PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10007513}

Znów mieć 15 lat

De Volta aos 15
2022 - 2024
6,2 622  oceny
6,2 10 1 622
Znów mieć 15 lat
powrót do forum serialu Znów mieć 15 lat

Przez cały 1 sezon i prawie cały 2 goniła tak aby dzielić przyszlosc z czarnoskorym a nagle jej kuzynka sie z nim spikneła a w niej to żadnych emocji nie wzbudziło, jakby był jej obojętny i nagle zaczeła sie zachwycać Joelem a potem tym trzecim. Rozumiem gdyby miała serio 15 lat i zmieniła tak nagle front ale mentalnie miała 30 i co uczucie tak nagle wygasło? Ogolnie to od 1 sezonu irytowała mnie głowna bohaterka bo niby martwila sie o przyjaciól ale moim okiem to bardziej wygladalo na egoizm. Pamietajcie to tylko moje spostrzezenia ale zachęcam do dyskusji :)

ocenił(a) serial na 7
Ama97

Postać C (Camili) tej z lat szkolnych też mnie irytowala strasznie. Nie dlatego, ze chciał byc dziewczyna, toleruje takie rzeczy tylko jego zachowanie ciagle obrazonej „ksiezniczki”

Ama97

Moim zdaniem nie goniła za H., tak naprawdę na początku go nie zauważała, ani jego ani jego uczuć. W pierwszej rzeczywistości przywitała się z nim uprzejmie na weselu siostry, ale nic więcej, nostalgia, uprzejmość, uratował ją przed Fabriciem, który już wtedy intrygował, wywoływał jakieś uczucia. Dopiero podróż w czasie uzmysłowiła jej, że była dla niego ważna. Nic to jednak nie zmieniło, aż do chwil spędzonych w Paryżu. Łatwo jednak dostrzec, że spodobało jej się wyobrażenie o sobie, a nie rzeczywistość tych uczuć. Po cofnięciu się w czasie, mimo nabytej wiedzy, wiele razy odtrąciła Henrique, niby dążyła do szczęścia z nim i chwil w Paryżu, ale tak naprawdę nic nie robiła w tym kierunku żeby tu i teraz być razem. Takie wyobrażenie nasze o naszym życiu, które kompletnie nie jest zgodne z realiami, a na końcu okazuje się rozczarowujące, taka pogoń za fatamorganą.
Drugi z mężczyzn/chłopaków w jej życiu - Joel. Do cofnięcia się w czasie w ogóle go nie pamiętała, kilka zmian w przeszłości doprowadziło do jego pojawienia się w przyszłości, a w końcu wspólnej podróży. Wiele razy można było odczuć, że bohater jest kreowany na miłość jej życia, ale.... no właśnie ale. Pierwszy raz pojawia się w jej mieszkaniu - jest zszokowana, nie chce się z nim zbliżyć, ewidentnie ucieka od bliskości. W kolejnych pętlach za każdym razem porzuca go dla kogoś innego, mimo że on jest cały czas przy niej. Wybór Joela byłby wyborem poczucia bezpieczeństwa, ale czy byłby wyborem miłości? Wiele razy się do siebie zbliżali, a nawet zdarzyło im się całować, ale były to momenty raczej niezbyt romantyczne, a wymuszone chwilą (pętla czasowa, czy niezrozumienie na imprezie w klubie). Joel był dla niej ostoją, stałą w tym zmiennym chaosie, ale mimo tak wielu zmian i nabytej wiedzy, mimo kilku linii czasu, ona nigdy nie dążyła za nim i nie zatrzymała się na jego uczuciach. Nawet w ostatnim sezonie, rzekomo wybierając jego, żeby przerwać pętlę, myślała zupełnie innymi kategoriami, że musi wybrać, szukała klucza, nie miłości.
Moim zdaniem Fabricio był jedynym słusznym wyborem, który pojawił się poza pogonią za pętlą, w tzw. międzyczasie. Nie był związany bezpośrednio z podróżami, mimo że w nich się pojawiał, a zbliżał ich do siebie los i własne decyzje, a nie te wymuszone przez bloga. Kiedy pierwszy raz zobaczyła swoją przyszłość z Fabriciem była w szoku, ale reakcja na pocałunek w przyszłości była podobna do tej na pocałunek w przeszłości, nie była związana z szokiem, a emocjami.
W filmie chodziło o to, ze pewne osoby pojawiają się w naszym życiu na moment, dwa, mogą zagościć w nim dłużej, albo pozostać na zawsze. Czasem nasze decyzje prowadzą do tego, ze te osoby tylko pojawią się na moment i nie staną się znaczącą częścią naszego życia, a czasem zmienią je na zawsze. Podróże w czasie były trochę odzwierciedleniem drogi w głąb siebie i poszukiwania tego, czego się tak naprawdę chce i czego czuje - czy wyobrażeń o idealnym życiu, czy poczucia bezpieczeństwa, czy może czegoś prawdziwego - miłości. Z jałowego życia, jej życie stało się w końcu jakieś.
Całość dobrze rozwiązana. Pozostaje jedynie mieć wątpliwość, co ze wspomnieniami, czy utraciła je na zawsze oraz czy jej bliscy je utracili, skoro wydarzenia rozegrały się naprawdę (blizna F. potwierdzająca wypadek).