... z faktu ze Pan Trela nie zaciaga sie paląc fajki...skoro jest aktorem i rola tego wymaga i godzi sie palic w serialu to powinien to robic profesjonalnie...
hehe, racja, bardzo słabo to wygląda. Mogli w końcu postawic na gliniarza, który po prostu nie pali. Widać, że p. Konopkę palenie w tym serialu szalenie męczy ...
Są ludzie, których samo trzymanie fajki w buzi uspokaja, także komisarz może tak odreagowuje stres? ;)
O takie pierdoły może się uczepić tylko nałogowy palacz.. Naprawdę tak nudzi Cię ten serial, że analizujesz to jak komisarz trzyma papierosa ?
akurat jestem nie palacy:), a serial jest całkiem spoko i trzyma go normalnie tylko sie nie zaciąga;)
Na to akurat nie zwróciłąm uwagi ;-) mnie bardziej męczy to,ze odpala fajke od fajki a kaszlu palacza nie ma ;-)
Ja paliłem 18 lat w ten sposób. Nigdy nie nauczyłem się zaciągać do płuc ;) rzuciłem rok temu fajki to syf...
Po co? Na czym polegało uzależnienie skoro nikotyna nie trafiała do krwi? Sam odruch, nawyk? Rozumiem, że w liceum dzieciaki tak robiły żeby być bardziej fajne ale 18 lat?
Nie wiem :) przez śluzówkę też coś trafia a i jakiś mini zaciąg i tak był. To skomplikowane jest generalnie, ale może dlatego łatwo było rzucić. Zaczęło się za wspomnianego dzieciaka i jakoś poszło...
Czaję, pytałem bo jak rzucałem całkiem na rok lub dwa to zawsze miałem wrażenie, że jestem bardziej uzależniony od nawyku palenia przy rozmowie czy alkoholu (sam bardzo rzadko paliłem) niż od samej nikotyny. Teraz palę od czapy, przy piwku i przy małej częstotliwości, gdy traktujesz papierosa jak przyjemność, nagrodę, jak Spacey w HOF, to jest to zajebiste uczucie (oczywiście trzeba się zaciągać ;)).
Fakt. Mógłby się nauczyć palić do filmu! Lub mogli by zrobić tak, że jak rzucił picie to i fajki mógłby rzucać i żułby nicoreta. Faktem jest, że tam żadna z palących postaci nie umiała palić.
Byłem w kinie niedawno na filmie "żelazny most" w którym gra Pan Konopka i znów jak w serialu na siłę zrobili z niego palacza...znów się nie zaciąga :)...masakra......
Mnie, jak Pani od matematyki złapała na fajkach, to jej powiedziałem, że się nie zaciągam i dała mi spokój, bo się nie znała...
Ale fajką tak samo jak cygarem się nie zaciąga, tzn. są tacy co to robią, ich wybór ale generalnie nie powinno się tego robić