Po pięciu odcinakach moja ocena to 3/10.
Produkcja jest budżetowa i to niestety widać. Robiąc serial bez rozmachu trzeba postawić na scenariusz i aktorstwo ale niestety tu się to nie udało. Po prostu nie chcę mi się już oglądać dalej...
W serialu dosłownie nie ma czego pochwalić- słaby scenariusz, słabe aktorstwo, słaby dźwięk, słaba muzyka, słabe zdjęcia ...
Zdjęcia kręcono w przepięknym miejscu Polski (ostatnio tam byłem: Riese, Szczeliniec, droga 100 zakrętów) a tu magii i piękna tych miejsc nie widzę poza paroma widokami, które równie dobrze można było nakręcić np w Górach Świętokrzyskich.
Jeżeli ktoś się zastanawia czy oglądać, odpowiem - szkoda czasu!
Dla przykładu -ostatnio oglądana polska produkcja Rojst bije ten serial na głowę.
1983 za to nie brakowało budżetu a śmiem twierdzić, że Znaki są decydowanie lepsze
Nie zgadzam się z Tobą, mnie akurat serial naprawdę wciągnął i będę czekał na 2 sezon.
widac ze nie masz pojecia ...serial jest naprawde wciagajacy
Jaki ci efektow brakuje to nie ogladaj polskich produkcji tylko amerykanskie
Bardzo merytoryczna ocena (sarkazm, bo pewnie nie zrozumiesz). Porównaj choćby z Watahą, dobrze nakręconą technicznie, nastrojową i spójną. To wygląda jak pastisz kryminału, trudno brać na poważnie.
A ja się zgadzam. Gra aktorska drewniana, poza kilkoma wyjątkami, wątek metafizyczny słabo rozbudowany, a szkoda, i jeszcze ta muzyka z anglojęzycznym tekstem, która w ogóle nie pasuje ani do tych terenów, ani klimatu serialu. Największą zaletą tego filmu, jeśli nie jedyną są Góry Sowie. Pomysł ciekawy, ale realizacja kiepska. Zmarnowany potencjał. Szkoda
Zgadzam sie, dużo niedociągnięć, 1 odcinek zima, 2 lato chociaż mamy ciąg zdarzeń? Muza z kosmosu. Dziwna scena policjanta który płacze i smarka glutem - o co common? Dziwnie nakręcona scena Treli naćpanego wodą swięconą ... ktoś tu podejrzał klimat z Belgijskiego Intruza na Netflixie ale coś mocno nie pykło. Sam klimat Gór Sowich nie wystarczy .
A ja uważam kompletnie odwrotnie ;-) Serial mnie zainteresował już od drugiego odcinka i trzyma w napięciu zdecydowanie bardziej niż np. Wataha. Świetny scenariusz, w którym intryga się powoli ale sukcesywnie rozwija, ciekawe postacie i rewelacyjne zdjęcia (nie tylko widoczki). Jak najbardziej polecam ;-)
Irytujący jest sposób „palenia” komisarza. Widać, ze pan Andrzej Konopka nie jest palaczem i wypuszcza dymek za dymkiem bez zaciągania się. Reżyser powinien wybrać paląc ego aktora jeśli tak mu zależało na tym paleniu, albo nie obarczać aktora nie palącego takim zadaniem.
Aż się zalogowałam na filmweb co rzadko robię bo korzystam zazwyczaim z imdb, albo rotten, ten serial... Brak słów skąd taki odbiór u niektórych osób i nagrody jakie zebrał serial. 3 odcinek to mój max. Gra aktorska mierna, zdjęcia otoczenia - mierna, historia nawet jak ciekawa to wciągnąć nie ma się jak bo ludzie rozmawiają między sobą bardzo sztywno. Scenariusz zły nie jest, kilka zmian w obsadzie by to polepszyło. Zdjęcia okolicy by to polepszyło i przede wszystkim co mnie uderzyło na początku to muzyka! Przez moment myślałam, że to pożal się boże jakiś remake amerykańskiego serialu (może tak i jest w szczegóły powstania nie wnikam), muzyka nie pasuje zupełnie, ani podkład, ani utwory, wygląda sztucznie i nie na miejscu jak np przy szukaniu tej kobiety z końcem 1 odcinka. TRA-GE-DIA. Niski budżet mnie nie przekonuje, reżyser do wymiany w pierwszej kolejności.... Ech brak słów.