Pierwszy sezon naprawdę mocne 7, może nawet i 8. Ale drugiemu daję z czystym sumieniem 2. W pierwszym sezonie mamy kilka wątków pobocznych, bardzo ciekawych (burmistrz, jego córka, Błowacka) i główny, wokół którego kręci się akcja. A w drugim... Wygląda to tak, jakby scenarzyści mieli milion pomysłów i chcieli je nagle wpakować w kontynuację, przypominam, serialu. Wyszło tragicznie. Wątki ze sobą są połączone na siłę. Po co były te wątki nazistowskie, po co był ten wątek Elizy? Na siłę wprowadzili wątek księdza, który w pierwszym sezonie był po prostu trzeciplanową postacią, ale nadal ciekawą. A wątek tej parki, która chciała mieć burmistrza jako swoją pacynkę kompletnie nierozumiały.
Nie mam sumienia całokształtowi dać 4, bo ten główny wątek jest ciekawy. Nie spodziewałam się, że to tamten zabił Laurę, ani że ten drugi był psychopatą. Wątek Kasi i jej ojca też bardzo ciekawie zamknięty, kompletnie niespodziewanie. Szkoda tylko, że tak na siłę połączony z innym wątkiem, moim zdaniem o wiele lepiej byłoby, gdyby to był zwykły wypadek nic nie znaczących turystów.
Gra aktorska - poezja! Konopka, Kropielnicki, aktorka grająca Bławacką - no majstersztyk! Widoki - przepiękne. Muzyka - tragiczna. Brak jakiegokolwiek składu w doborze soundtracku, no ale jaka fabuła, taka muzyka. Dziury w fabule okropne, podejrzewam, że po prostu ktoś chciał zrobić 2 sezony po 8 odcinków i było to za dużo na rozwiązanie głównych zagadek, a za mało na odpowiednie poprowadzenie tych wątków wciśniętych na w 2. sezonie.
Lepiej by to wyglądało, gdyby zrobili kolejny serial z wątkami paranormalnymi I tajemnicą nazistów, skoro mieli już taki pomysł, a ten serial w całości zostawili morderstwom. Przecież tam było tyle ciekawych wątków pobocznych i postaci, że naprawdę dziwię się, że ich nie wyeksploatowali do maksimum, tylko zrobili takie coś...