Nie będę Ci zdradzał fabuły. Powiem tylko, że pod koniec 2 sezonu wydarzyło się niestety coś dziwnego, co może wyjaśnić to całe zamieszanie w niezbyt racjonalny sposób...

Nie oglądałem jeszcze drugiego sezonu, więc nie narobię spoilerów w razie co, ale coś może rozjaśnię:

1. Dla mnie to wygląda jak litery z alfabetu greckiego - "ὁ ὢν" (omikron, omega, ni) - co oznacza mniej więcej "ten, który jest" i jest jednym z określeń Boga w Starym Testamencie.

2. Ten znak w ogóle pojawia się częściej, np. w pierwszym odcinku był na komisariacie pod godłem gdy ono spadło. Choć masz rację że zdecydowanie najczęściej pojawia się w odniesieniu do kamieniołomu i znalezionych tam przedmiotów - widać go na rzeczach, które z ciężarówki wybierają Radek i jego ojciec, widać go na skórzanej torbie z "planami urządzenia"... To chyba jakiś symbol używany przez nazistów, którzy według serialu w okolicach Sowich Dołów budowali kompleks "Riese". (sam kompleks jest ponoć faktem historycznym, jeśli nie słyszałeś to warto poczytać :) )

3. To się chyba łączy z drugą częścią punktu 1. i drugą częścią punktu 2. Bławacka mieszka tam pewnie bardzo długo, mogła też nieraz zachodzić w okolice kamieniołomu. Teczkę znaleźć mogła na milion różnych sposobów. Kim był facet? Może to faktycznie jakiś jej krewny, kobieta chyba ma niemieckie korzenie, w końcu burmistrz mówi do niej coś w stylu "a może to nawet twoi przodkowie pomordowali tych w kamieniołomie".
Ale bardziej prawdopodobne, że facet to jednak ktoś kto bardzo się interesuje Riese, jego historią i dokumentami (przedstawiciel organizacji będącej "spadkobiercą" nazistów? Niemiecki szpieg? Whatever) i bardzo chce zdobyć dokumenty, które kobieta przechowuje w stodole. Nie pamiętam dokładnie chronologii, ale to najpierw było że Jonasz znalazł u Bławackiej plany, potem była wizyta "krewnego", potem koperta z kasą i na końcu Jonasz orientuje się, że teczka z planami zniknęła? No to chyba interpretacja jest oczywista ;)

4. Tu mam dwa rozwiązania... Albo to Martyna sama okrężną drogą przez Ninę przekazała te materiały Agacie, bo po prostu chciała jej dopiec... albo to nasz Zabójca. W końcu skąd wiedział, które dziewczyny są "brudne", "obrażają Pana" i "zasługują na śmierć"? Zapewne sam osobiście był świadkiem różnych zdarzeń, w tym igraszek Martyny z Radkiem. A jeśli kręcił się dookoła Niny, to mógł też to do niej wysłać. Zauważ, że serial wcale nie pokazuje że tam był jakiś "filmik", kiedy Nina pokazuje to Agacie na telefonie to nie ma żadnego dźwięku, a sama Agata rzuca okiem jedynie na sekundę. To mogło być równie dobrze tylko zdjęcie. A wysłanie zdjęcia (jako dowodu na zdradę Radka) jest trochę mniej dziwne, niż kręcenie pseudo-pornola ;)

5. Tu Ci nie odpowiem (w każdym razie nie teraz), bo też mnie to nurtuje.

6. Hmm... też dziwne. Może wątek jest jakoś rozwinięty w drugim sezonie?

7. Agata mówiła różne rzeczy... niekoniecznie zawsze prawdziwe. A nie mamy informacji by jakiś inny facet w międzyczasie zmarł / poszedł do więzienia / wyjechał z miasteczka, więc póki co musimy zakładać że to jednak ksiądz.

Mnie zastanawia jeszcze, dlaczego gosposia z plebanii tak się upierała żeby mówić na Sobczyka "Emilek", kiedy wszyscy inni nazywali go Krzysztofem...?