Grigorij: Jak mogłeś sprowadzić tę kokotę na moje wesele? Nie pomyślałeś jak matka się poczuje?
Piotr: Jakoś to przeżyje
Anna: *umiera*
I właśnie to jest dla mnie nie do przejścia w tym serialu. Nie rozumiem jak mogli uśmiercić tak szybko jednego z głównych bohaterow...