Jakto nie było? W pierwszym odcinku Stella zamienia się na sukienki z jakąś drag queen w dyskotece.

Tak, ale to tylko pojedynczy epizod nie mający wpływu na fabułę. W żaden sposób nie narzuca odbiorcy tego, w jaki sposób powinien odbierać wszelkie inności seksualne. Natomiast w wielu produkcjach jest zwyczajna homo-propaganda, czasami nachalna.

Inności seksualne? Widzisz, seks jest ok nieważne jaka płeć, ważne by była zgoda dwóch stron. To jest najważniejsze, by sie kochac i szanować. Nie ma zaś i nigdy nie będzie zgody na wykorzystywanie kogokolwiek. Tutaj mamy serial, który pięknie pokazuje jakimi zwierzętami są faceci i jak potrafią manipulować i wykorzystywać kobiety. Osoby lgbt+ raczej nie są takimi ludźmi i mają szacunek do drugiego człowieka, w przeciwieństwie do hetero byczków. Dlatego nie było potrzeby pokazywania ich w serialu, który obnażył prawdziwe twarze hetero

Mizoandria to nie cnota, tylko objaw frustracji życiowej.

Mizoandria to nie cnota, tylko objaw frustracji życiowej.

Przyjaciółka głównej bohaterki była muzułmanką

Za pokazanie, że świat bez chłopów byłby lepszy jeszcze większy plus dla serialu. A dla ciebie porada: rozpęd i baranek o ścianę

Heteromężczyźni największym złem tego świata? Brak patologii w lgbt? Skąd ty się wzięłaś z takimi idiotycznymi generalizacjami. Przemoc seksualna nie ma ani płci, ani orientacji seksualnej, w każdej grupie trafia się patologia.

Też to zauważyłam.
Byli, ale przedstawieni w normalny sposób, a nie wyrzuceni na pierwszy plan przed sens serialu.
Panią od Pato feministycznej generalizacji może pominę, bo jak ktoś myśli, że całe zło tkwi w hetero mężczyznach to już mu nic nie pomoże.