Po 1. sezonie myślałem, że drugi jakoś przynajmniej dorówna średniemu, ale rozczarowanie... Jakby "tfurcy" wzorowali się na tym pisiolskim gniocie o "krulach" - żałosna tragifarsa :-( Z wielkim bólem dociągnąłem do końca :-( Przecież to miało potencjał...
Gdzie i jak długo tak permanentnie nawalona "funkcjonariuszka" może zachować "blachę" (że o odwyku nie wspomnę)?! A jeszcze, rzekomo, jest w stanie prowadzić samochód! Ba! Jest zdolna logicznie prowadzić śledztwo! LOL Że o przepiciu ruskiego "mużyka" nie wspomnę...
Scenariusz pisany na kolanie, aktorzy z łapanki... I żeby nie było! Ruskich filmów i seriali obejrzałem NA PEWNO WIĘCEJ NIŻ POLSKICH, a tych również wymienię mniej nieobejrzanych niż obejrzanych! I jestem NA BIERZĄCO w "tfu"rczości! I nie jestem ksenofobem lub przynajmniej "antyrusem" (bo przecież automatycznie musiałbym być masochistą, skoro tak namiętnie pasjonuję się radzieckim i rosyjskim kinem - nie ukraińskim szajsem!). Ja mówię o takiej różnicy w twórczości jak "Pan Wołodyjowski", "Ekstradycja" czy "Lalka" a "tfu!-czości" "Ojciec ma te uszy" czy (nie daj "boże") "Korona kruluff"...