Znacznie gorzej z wykonaniem. Nie przebrnęłam dalej niż przez pierwszy odcinek, dlatego tylko o nim się wypowiem. Kwalifikacja, żeby wziąć udział w pieczeniu - bezsens. Chciałabym zobaczyć wykonanie każdego z nich, a nie wysłuchiwać ich komentarzy o pozostałych uczestnikach z kanapy. Po drugie - wystawka z ciastem i fast foodami za daleko i w jakimś półmroku. Także bardziej chodzi o zgadywanie numerka niż faktyczne przyglądanie się. Poza tym 20 sekund to za krótko i dlaczego sędziowie mają wybierać razem, po co trzy stanowiska w takim razie? Dodatkowo, jeżeli chodzi o sędziów, to nie mają oni nic wspólnego z rzeźbieniem ciast. A wygrała osoba, która oszukiwała. Nie powinno być możliwości zmiany czegokolwiek na pozostałych talerzach.