Takiej bandy przygłupów i brzydali to nie widziałam w żadnym programie. Zony Beverly Hills są przynajmniej ładne i inteligentne, a Ci tutaj to jakby z jakiegoś cyrku pouciekali. Ciężko oglada się program, w którym żaden z uczestników nawet nie wypowiada zdań podwójnie złożonych.