No po dwóch odcinkach muszę stwierdzić, że humor najniższych lotów,. Przecież oni się nawet nie starają... A ta standupiara to chyba najgorsza z nich wszystkich. Chodzi z gaciami na głowie i że niby to ma haha być śmieszne nono. O patrz jem jajko razem ze skorupką śmieszne, nie? Byle mem z internetu jest w stanie mnie bardziej rozmieszyc. Nie polecam, szkoda czasu.
aleeees mu pojechal, no niesamowicie, tak na poziomie tej jedzacej jajka i noszacej na glowie gacie, super. Nie smianie sie z malo inteligentnych rzeczy, to nie oznaka smutku ani braku humoru, to parafraza powiedzenia Einsteina o zasmieconym biurku i inteligencji. Ty uwazasz, ze on jest smutny, bo go to nie bawi, dlatego, ze jest slabe humorystycznie, ja uwazam, ze ty masz niski iloraz inteligencji, jezeli to cie smieszy.
Zgadzam sie. Sadzilam, ze przynajmniej kilka zaproszonych tam osob zaprezentuje naprawde wysokich lotow umiejetnosc improwizacji, ironi i blyskotliwego humoru... A tu zonk, okazuje sie, ze jednak nie potrafia nic sami z siebie, ze ktos im to musi pisac... Naprawde, ja wiecej mialam smiechu z improwizacji na spotkaniach towarzystkich, czatow na irku ze znajomymi, gdzie kazdy potrafil bez wysilku rzucic niezla puenta w rozmowie na rozne tematy, skojarzeniowo. A ci tutaj tacy nijacy, zdechli... Zdecydowanie juz wole Spadkobiercow, gdzie nikt sie nie znizal do zenady i deb... izmow az tak. I to nie tak, ze podchodzilam do tego jak pies do jeza, naprawde sadzilam, ze bedzie zabawnie. Jak zobaczylam Pokosinska, to banan na gebie i radocha, o ta to da czadu. A tu kij i coraz bardziej rzedla mi mina, kiedy widzialam jaki to niewypal, jak sztucznie, jak na sile, jak nawet mi warga nie drgnela, a tam uczestnicy wyja, bucza, krzywia sie, bo niby ich to bawi... w treme moge uwierzyc, w niekomfortowe czucie sie w formie i miejscu, w glupawke, tyle, ze to nie ma nic wspolnego z naprawde spontaniczna, niezaplanowana reakcja, smiechu na cos co nagle zrobila, powiedziala druga osoba i dotarl do nas ten zart, lampka zablysla pod czacha i hahahaha. Mamy to w serialach, sitcomach, naszych starych polskich komediach, nawet jak ogladamy dany zart po raz nty i scena, slowa nas bawia...
wysokich lotow umiejetnosc improwizacji, ironi i blyskotliwego humoru?
Serio na to liczysz oglądając program rozrywkowy tego typu ? Bez jaj, nie wierzę
Masz 100% racji, bo jeśli to program w którym masz za zadanie nie zaśmiać się, lub rozśmieszyć innych to powinno być chociaż jakieś minimum. A skoro widza co w tym nie bierze udziału nawet nie potrafi to w dobry humor wprowadzić to znaczy że jest bardzo źle. Poziom jak tej grubej z tik toka i chyba temu ją zaprosili żeby przyciągnąć ludzi których takie gówno bawi. Pazura wypalony aktor nawet już nie potrafi śmiechu udawać. Jest to taki sam szajs jak te tance z gwiazdami itp.