Wartościowy program komercyjnej telewizji, nawet publicznej nie stać na taki gest... ekipa za kamerami pomaga napotkanym na wsiach czworonogach.

Bohaterowie programu często mieszkają w warunkach, które zagrażają ich życiu i zdrowiu. Niestety los sprawił, że nie mogą sobie pozwolić na remont bądź przebudowę domu. Katarzyna Dowbor spieszy z pomocą najbardziej potrzebującym. Z pomocą przychodzi im ekipa pod kierunkiem architektów Martyny Kupczyk i Macieja...

Dobre dla ludzi którzy w życiu nie zetknęli się z pracami budowlanymi osobiście. Dopiero po latach wychodzi jak naprawdę wyglądał ten program. Ludzie mieli odgrywać określone scenki jak zaskoczenie, smutek, śmiech, radość itp. Specjalnie niszczono ściany, robiono bałagan i ośmieszano ludzi. No i te remonty nie były tak...

W większości zagrzybionych domów widać pozatykaną wentylację "bo ciepło uciekam. Wentylacja musi być, bo właśnie przez jej brak robi się wilgoć na ścianach.

Słaba produkcja. Słabe nagłośnienie. Mały szum wokół całej akcji. Wersja "dom nie do poznania" Jest o wiele lepsza ;) Aczkolwiek, popieram cel. Cieszę się, że jest ktoś kto wspiera jeszcze takie rodziny. Dlatego oglądam. Mam nadzieję, że produkcja jeszcze się poprawi ;)