Jak to "kolejna"? A gdzie masz podobne? Jest właśnie przeciwnie - to nie jest powszechne zjawisko. Stany są krajem coraz bardziej laicyzującym się i w dobrym tonie, szeroko zakrojonym jeśli o kinematografię chodzi, jest tam obecnie unikanie, odcinanie się lub ewentualnie krytykowanie religii i instytucji kościelnych.
Przecież nie napisałem, że innych produkcji nie ma. W większości filmów, seriali, programów gadają o bogu itd. po tym zawsze się pozna amerykańska produkcję. A w tym to przesadzili na maksa
Zgadza się, nie napisałeś, że innych produkcji nie ma. Ja natomiast napisałem, że produkcje, gdzie gadają tylko o Bogu, kościele i wierze są mało powszechne i mało charakterystyczne dla amerykańskiego kina ze względu na obecny znak czasów - laicyzację, krytykę kościoła, odcinanie się od instytucji kościelnych i religii per se. Po prostu amerykańskie produkcje, gdzie jest temat wiary, Boga czy instytucji kościoła to mały odsetek w skali całości kinematografii kina amerykańskiego. O.