To jedna z teorii, a druga opcja to, że ten sabotażysta załatwił Tokaja i podszył się pod niego, żeby uniknąć kary.
Też bardzo możliwe, mimo to wolę wersję z rozdwojeniem jaźni :D Przecież wszyscy mieszkańcy schronu cierpieli na syndrom zamknięcia (nie jestem pewien czy dobrze to nazwałem) zaburzenia osobowości były przecież jednym z objawów tej choroby.
Oczywiście, że Tokaj miał rozdwojenie jaźni, jasno wskazują na to pokazywane w trakcie zakończenia nagrania z kamer przemysłowych. Dla mnie zresztą było to nieco zbyt przewidywalne.
Rozdwojenie jaźni to najlepsza wersja. Kamery przemysłowe pokazywały sytuacje w których bohater uczestniczył a rozegraly się nieco inaczej ale na jego miejscu był ten gość. Tokaj to ten szczupły typ a łysa wersja to zanikająca dobra osobowość, która walczy o ideały. To w jakiś sposób od Tokaja się zaczęło. Nie wiem skąd ten wirus itp, skąd go dorwał ale on go rozprzestrzenił i zabił wszystkich w schronie ale praktycznie o tym nie wiedział tylko miał przebłyski gdy widzial jego drugą osobowość. Po co to zrobił? Czysty obłęd ok. Ale jak mam rozumieć Potockiego w cieniu stojącego w sali przesłuchań w schronie Pięść? Oba schrony były ciągle w kontakcie?
Minął niemal rok, więc pewnie niemądrze tak odkopywać, ale co mi tam.
Właśnie przeszedłem, i muszę przyznać, że się wciągnąłem. Odsłuchiwałem nawet te "nagrania" w komputerach i czytałem wszystkie notatki ukryte w grze. Wynika z nich, że pułkownik najprawdopodobniej utrzymywał ścisłe kontakty z Pięścią. Usiłował jednak trzymać to tajemnicy.