Chodzi mi o przemiany osób poddanych działaniu TITANA. Na samym końcu widzimy że
powracali do swojego pierwotnego stanu. Moim zdaniem bez sensu to zrobili. Przecież w
czasie przemiany rozrastające się kości przerywał skórę. Jokerowi na wierzch wylazł cały
kręgosłup i prawie wszystkie żebra. W czasie gry spodziewałem się że przemienieni są już
straceni i że nie da się ich uratować, a tu w sumie taka niekonsekwencja...
W ogóle przemiana Jokera i cały finał to moim zdaniem najsłabsze elementy tej doskonałej
gry. Tak jakby końcówka była robiona w pośpiechu.
Fakt,ale gdyby nie powrót do "normalności" to Joker by zginął,a na to twórcy nie mogli sobie pozwolić ;]