Gra otrzymała PRIORYTET PC! Robiona jest głownie pod tą platformę i wygląda to tak (koniecznie na full screen 1040 HD):
http://www.youtube.com/watch?v=yJw_ay5U_3w
Ten film udowadnia 3 rzeczy:
- zacofanie konsol. Nie tylko technologiczne, ale również gatunkowe (brak RPC, gier taktycznych, strategii)
- hamowanie postępu graficznego w elektornicznej rozgrywce
- ze piraci to największe ścierwo i powino być wyplemione jak karaluchy
Oczywiście, decyzja panów z DICE jest kontrowersyjna i jedyna nadzieja na sukces B3 na PieCyku to multi. Inaczej gra poniesie finansową klęskę. Mam ogromną nadzieję, że tak się nie stanie, choć w to nie wierzę. W grę jednak mam zamiar się zaopatrzyć (w ORYGINAŁ!) i zachęcam do kupna każdego kto kocha takie klimaty.
Poza tym mam nadzieję, że zabezpieczenia okażą sie tak skuteczne, by popsuć zabawę ściągającemu ścierwu (np. przez powolne obniżanie celności wraz z postępami w rozgrywce lub inne rzeczy, o których dowiemy sie w połowie gry ;))
tylko jakiego PC'ta trzeba bedzie miec, aby faktycznie gra wyglądała dobrze?:)
nie ma to co konsola, wkładasz płytkę i niczym się nie martwisz przez lata (martwią się producenci gier).
Jak sobie dobrze złożysz komputer to Ci będzie służył na lata. Ja obecnego kompa kupiłem za 1600 zł 3 lata temu i prócz GTA IV i Crysisa 1, wszystko chodzi mi na max detalach. A jakbym wtedy dołozył stówkę to i Crysis na high by w ponad 30 klatkach/s śmigał. Wszystko zalezy od tego jak sobie złożysz komputer.
konsola ma tylko przewagę w prostocie obsługi, ale zostaje w tyle jeśli chodzi o jakość. Moim zdaniem to żadna przewaga, bo jak ktoś się zna to sobie poradzi ze wszystkim. Po za tym najważniejsze. Granie w FPSy na padzie to, z całym szacunkiem - kaleczenie dzieła. Nie masz swobodnego ruchu celownikiem (raczej rękoma bohatera), ale strasznie statyczne ruchy (tylko góra-dół i boki z jednostajną prędkością). Wygląda jakbyś grał jakimś robotem, co się przekłada na to, ze gry muszą być robione tak, by przeciwnik dawał Ci troszkę czasu na wycelowanie i reakcję. A to się przekłada na to, ze gry mające aspiracje do oddania jakiegoś realizmu wojennego nie mają racji bytu, bo pad wypacza micro-realizm symulacji działań, a idzie w kierunku czystej zręcznościówki. Konsola (Pad) nie daje wyboru, a to co na niej mamy nadaje sie raczej dla niedzielnych graczy lubiących sobie od czasu do czasu "popykać", a nie dla graczy lubiących wejść w jakiś ciekawszy, bardziej realistyczny świat.
Co do tego, jakiego PC'ta trzeba będzie mieć. Pewnie mocnego, ale jak chcesz to myślę, że Ci będę mógł złożyć za 2 tysiące i pograsz na full detalach. Tyle wystarczy i jak włozysz do portfela i nie będziesz zaginał to starczy Ci na 5 lat grania.
jak najbardziej zgadzam sie z tym, ze PC'ty apropo mozliwosci technicznych sa i zawsze beda ostro do przodu.
jednak leżenie na wygodnej kanapie czy fotelu z padem w dłoni jest bez porownania przyjemniejsze niz siedzenie przy klawiaturze i myszcze tuz przed malutkim ekranem monitora (duze TV daje ogromna przewage).
dlatego PC w moim przypadku uzywany jest do strategii :)
Rozmawiajmy o FPSach ;)
Czy zaleta siedzenia na kanapie jest ważniejsza wg Ciebie niż zaleta precyzji sterowania i obsługi gry?
Bo zgodzisz się chyba, że mysz w obsłudze FPSa bije pada na łeb i na szyję?
a tak, wczoraj przez dluzszy czas staralem sie z duzej odleglosci ustrzelic snajpera, zanim on zalatwi mnie :) na najwyzszym pioziomie trudnosci bylo to naprawde irytujace.. ale po dluzszym czasie sie udalo :D
w kazdym razie do pada trzeba sie przyzwyczaic, i moze nie jestem jakims mega ekspertem, ale fakt, myszką jest to prostsze (mimo to wole rozwiazanie z padem).
No tak. Więc myślę, że rozumiesz o co mi chodzi. Istnieje segment graczy (niestety mniejszy), którzy będą woleli większą precyzję i większe oddanie symulacji zmagań kosztem gorszej pozycji (choc kto powiedział, że nie można sobie ustawić tak fotela i klawiatury, by było wygodnie). Jak widzisz rozwiązania w konsolach nie dają tym graczom wyboru (dlatego konsole są ograniczone :).
Drogi Xzarze, są tacy, którzy wolą obejrzeć prostacką komedię, ale za to w yacuzzi z dużymi bąbelkami i masażem pleców przez panią Yin, a inni bedą woleli obejrzeć Bergmana, ale na zwykłej sali kinowej. Jedni lubią popykać na padzie bo im się wygodniej siedzi, inni traktuja gry poważniej (tak jak Filmweb, który piszę artykuły o coraz wiekszym znaczeniu gier jako nawet pewnej sztuki i łączeniu ich z filmem) i lubią oddanie realizmu w grach, lepszą i dokładniejszą kontrolę nad bohaterem, bardziej symulacyjne oddanie efektów. Co się liczy: jak oglądasz/grasz czy w co oglądasz/grasz?
Oczywiście, liczy się gracz masowy, a zdecydowana większość graczy to gracze "niedzielni", lubiący sobie popykac po obiadku czy przed snem. Rynek jest kreowany dla nich, a ten gier nie jest tak rozbudowany, że każdy znajdzie coś dla siebie. Tak przecież działa komercja, to samo jest zresztą w filmie. Jak wpuszczałem w kinie na "Tańcz z gwiazdami" (czy jak to dziadostwo się tam nazywało) to były pełne sale, a obok na "Cesarzową" nie wchodził nikt. Jak zażartowałem - ludzie nie na ten film idziecie, wszyscy tylko prychnęli. Rynek robi się masowy - uproszczony. To źle. I to tyczy się również gier.
Zresztą, można pisać i psać nie tylko na temat FPS, ale innych gatunków: RPG, przygodówek, strategii, taktycznych, które zanikają na rzecz prostackich zręcznościówek (bo z nimi tylko pad radzi sobie dobrze). Ale to jest juz znacznie szersza sprawa na inne opowiadanie. Napiszce kiedyś o tym reportaż, i dajcie go na główną. :D
I wspierajcie PC. :D
Jeśli chodzi o pada to kwestia przyzwyczajenia. A co do tego, że wrogowie na konsolach niby dają ci fory, żebyś miał czas na reakcję co odbiera realizm... A co w prawdziwym życiu przeciwnik ma aimbota? Albo kule z magnesem? Nie zawsze jest tak łatwo trafić. Zgodzę się, że konsole są obecnie w tyle za PC, ale czy hamują rozwój graficzny? Moim zdaniem to zależy od podejścia wydawcy. Przecież można zrobić lepszą graficznie wersję na PC tak jak to jest z Crysis 2 czy Battlefield 3. Z resztą nie o grafikę w grach chodzi. Jeśli tylko nie gryzie w oczy to jest dobrze!
PS: Akurat RPG są na konsole więc nie opowiadaj głupot! Mass Effect, Dragon Age, The Elder Scrolls, Fallout i inne.
"Jedni lubią popykać na padzie bo im się wygodniej siedzi, inni traktuja gry poważniej".Czyli jak się wygodnie rozwalę na kanapie z padem to już nie traktuje gier poważnie tak?! Za to muszę męczyć oczy przed monitorem twoim zdaniem. Jesteś jakimś ascetą? Weź mnie nie wku*wiaj i myśl co piszesz.
'Moim zdaniem to zależy od podejścia wydawcy. Przecież można zrobić lepszą graficznie wersję na PC tak jak to jest z Crysis 2 czy Battlefield 3"
Rozmawiam o praktyce, a nie teorii. Bo w teorii to Amerykańce w Wietnamie wygrywali...
"Akurat RPG są na konsole więc nie opowiadaj głupot! Mass Effect, Dragon Age, The Elder Scrolls, Fallout"
Wymieniłeś 4 najpopularniejsze rpgi, zresztą dośc uproszczone. Mam na myśli klasyczne, rozbudowane rpg jak BG czy Arcanum, a także ilość wydawanych w latach 1995 - 2004. Ty wymieniasz 4, a ja Cię potrafię zalać starszymi tytułami. Jak to się mówi: jedna jaskółka wiosny nie czyni.
"Czyli jak się wygodnie rozwalę na kanapie z padem to już nie traktuje gier poważnie tak?!"
Jest to bardzo prawdopodobne. W moich postach wyjasniłem o co chodzi, nie będe sie powtarzał. Chyba, że jesteś fanem "super-ambitnych" zręcznościówek lub gier uproszczonych. To nie. Traktujesz poważnie mniej poważne gry.
"Weź mnie nie wku*wiaj i myśl co piszesz"
Myślę, o to sie nie martw. I nie bądz taki agresywny bo nie lubię z takimi dyskutować. Z reguly nie rozmawiam.
Właśnie, że nie myślisz. Gram na PC i na PS3. Przy grach multiplatformowych zawsze wybiorę wersję konsolową z powodu wygody (i przyjemności grania na plazmie) no, ale jeśli chodzi o strategie np. Total War to przecież nie będę grymasił tylko kupię na PC. Nigdy nie zrozumiem dlaczego pecetowcy zawsze uważają się za jedynych prawdziwych graczy i najchętniej pozamykaliby konsolowców w obozach koncentracyjnych. Chociaż przyznam, że takiego argumentu, że gracze konsolowi nie traktują gier poważnie z powodu pozycji w jakiej grają to jeszcze nie słyszałem...
Odpowiem Ci więc na pierwsze pytanie najlepiej jak umiem bo jest dużo racji w tym, że PCtowcy uważają sie za jedynie słusznych graczy. Ja tez tak uwazam.
Myszka po prostu oferuje wieksze możliwości, a przez to możesz być bardziej "pro". Poza tym (nie wiem czy się zgodzisz) tytuły z gatunku FPS na PC są trudniejsze i zmuszają jednak do większego skupienia. Zobacz. Kontrolując postać padem musisz mieć wiekszy czas reakcji jak ktoś wyskoczy zza przysłowiowego krzaka. Myszką możesz wycelować bardzo szybko, padem już nie tak szybko. A zatem reakcja przeciwnika w grach PC musi być dynamiczniejsza, a przez to bardziej naturalna.. I jest! Na PC nikt nie czeka aż oddasz strzał. Gra na PC jest szybsza, dokładniejsza, bardziej realistyczna i wymaga większych umiejętności, zaangażowania i skupienia.
Dlatego granie na myszce jest takie zajebiste.
Drugi powód to, obsługa FPSów za pomoca myszki i klawy istniała od zawsze. To jest naturalny kontroler dla tego gatunku.
Podejrzewam, że gdybysmy grali 1*1, ty na padzie, ja na myszce, fraga by Ci było cięzko zdobyć. Nawet jeśli miałbys wieksze umiejętności, ograniczyłby Cię kontroler.
pozdrawiam.
Po pierwsze: Gry na konsole wcale nie są łatwe. Taki Uncharted, w którym giniesz od kilku trafień na najłatwiejszym albo Killzone.
Po drugie: Kiedy pojawiły się pierwsze FPS nie było jeszcze myszek. Grało się na klawie.
Po trzecie: Dla twojej wiadomości nawet na PC masz aimbota dokładnie takiego jak na konsolach. I był on tam od zawsze.
Po czwarte: Graczami "pro" są tylko ci, którzy dostają za to zapłatę.
Po piąte: Z tym swoim gadaniem o jedynych prawdziwych graczach przypominasz mi nazistów. Każdy kto gra nawet na komórce jest graczem. Nie ma tych jedynych prawdziwych.
Po szóste: Masz rację z tym 1 na 1. Dlatego pecetowcy grają z pecetowcami, a konsolowcy z konsolowcami. I nie widzę problemu.
Po siódme: Widziałeś kiedyś dynamiczną strzelaninę na przykład w Iraku? Bo ja nie. To głównie polega na ostrzeliwaniu przeciwnika w nadziei, że się trafi. Jak już powiedziałem wcześniej: trafić kogoś wcale nie jest tak łatwo.
Po ósme: Jedyną rzeczą, którą teraz mnie denerwujesz jest opinia o graczach konsolowych, która jest po prostu błędna.
Pozdrawiam.
"Po trzecie: Dla twojej wiadomości nawet na PC masz aimbota dokładnie takiego jak na konsolach. I był on tam od zawsze"
A to aimbot chyba poszedł na piwo bo go jeszcze nie widziałem. Z nazistami fajny tekst :D
Serio jest wspomaganie celowania, ale ledwo odczuwalne. Gdzieś czytałem o tym artykuł, ale zapomniałem gdzie. Jak znajdę to ci podam.
PS: Na konsolach też nie czuję wspomagania, ale wiem, że jest.
Haha, co za stek bzdur. Pierwszy raz cos takiego czytam. Ten redaktorzyna to chyba chce być bardzo oryginalny, a przez to bardzo poczytny. Poza tym stosuje argumentacje selektywną. Koleś najpierw wymienia strare produkcje PC, obsługiwane TYLKO klawiaturą, bez myszki. A problem tyczy się (tak jak w tytule tego tekstu) pad - mysz! To co to za przykłady?
Red Faction ukończyłem. Ten koleś pisze, że tam jest wbudowany AA. Wiesz co. Jemu to się chyba porąbały pojęcia, bo chyba do końca nie wie co to jest pojęcie auto-aimu!
MatizZ_3 - dam Ci dobrą radę. Nie wierz we wszystko co przeczytasz i zobaczysz w tv. Świat jest pełen idiotów, próbujących być poczytnymi, mówie Ci. Jakby napisał, że niebo jest zielone to też byś uwierzył?
pozdrawiam.
Ale to jest prawda! Sam czasami grając w jakiś multiplayer mam wrażenie, że coś lekko pomaga mi namierzyć wroga kiedy go ostrzeliwuje z drugiego końca mapy. Tu nie chodzi o jakieś ustawianie celownika na wrogu, ale o minimalną korektę. To jest praktycznie nie odczuwalne.
Takiego jak mój. Core i7 920 @ 4GHz 2x GTX 570 Twin Frozr II, 3x 2GB OCZ Reaper 1866MHz, MSI Eclipse SLI, 3x Samsung HD502HJ coś jeszcze? Poza tym gra będzie miała napewno o wiele mniejsze wymagania niż konfiguracja mojego PCta, silnik Frostbite 2 napewno będzie tak samo dobrze zoptymalizowany jak Frostbite 1, więc po co ten płacz?