Ale przecież zarówno jedynka jak i dwójka też bardzo często zmieniała się w dość pospolitą strzelankę (nie żeby to miało im szkodzić, pierwszy Bioshock jest fantastyczny). Rozgrywka z Infinite przypomina model z poprzednich odsłon z większym naciskiem na swobodę (otwarte przestrzenie uzasadniają obecność snajperki, do tego obiecująco zapowiada się opcja łączenia mocy bohatera i Elizabeth. Do tego, w przeciwieństwie do drugiej części, nad tytułem pracuje Ken Levine - nie sądzę, by to się mogło nie udać. ;)

wydaje mi się, że w dwójce jest o wiele więcej akcji ze strzelaniem i są przede wszystkim dłuższe, czasami się denerwowałam, bo trochę już tego za dużo było dla mnie. ale jak się, że tak powiem, wbiłam w rytm to już poszło gładko. ciekawa będzie ta kooperacja, w końcu nie będziemy przeżywać rozgrywki sami, chociaż to na pewno nadawało klimatu poprzednim częściom. gra będzie na pewno dobra, ale dopiero w następnym roku. teraz czas się wziąć za Dishonored :D

Moim zdaniem to będzie taki szybszy bioshock 1 lub system shock 2 , ale wciąż to będzie shooter dla myślących .
Chyba że twórcy stwierdzili że 12 latkom się to nie spodoba i stworzą " zwyczajną" strzelankę .

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=bLHW78X1XeE
Jatka konkretna.
W sumie też trochę ubolewam, że opuszczamy podwodne miasto.

trailer rewelacyjny , ale wciąż mam cichą nadzieję że to nie będzie cod .