PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608595}
8,2 12 tys. ocen
8,2 10 1 11711
BioShock
powrót do forum gry BioShock

BioSchock przez wielu uważany jest za jedną z najlepszych gier w historii. Twórcy raczą nas nietuzinkową , zaskakującą i obfitującą w zwroty akcji historią i to właśnie fabuła jest głównym atutem tej gry. Cudowna muzyka i świetny klimat wprowadzają nas do magicznego podwodnego miasta, wszystko upiększone jest kapitalną jak na owe czasy grafiką. Zalety produkcji od studia 2K Games można wymieniać długo. Moim zdaniem jest to arcydzieło wprowadzające gracza w coś nowego i w każdym detalu oryginalnego, które spokojnie zasługuje na tytuł o którym wspomniałem na początku wspomniałem. Polecam gorąco wszystkim :)

ocenił(a) grę na 3
lechita1995

W tej grze prawie nie ma fabuły czasem dostajesz jakiegoś loga do odsłuchania i na tym fabuła się kończy o jakiej ty fabule piszesz w tej rzezi.

Jak na razie 99% gry wygląda tak strzał, respawn, hack, magia, strzał, respawn, hack, magia, strzał, respawn, hack, magia jakiś log do odsłuchania i od nowa i aby to miało jakikolwiek poziom i sens musiałem ustawić na hard, ale i tak brakuje co najmniej jednego poziomu trudności wyżej...reszta jest chyba dla casuali i 10 latków. Nie dorównuje system shock 2 wg. mnie. Nie podobają mi się te wasze sztuczne zachwałki gry jakby żywcem powycinane z recenzji przekupionych pisemek. Gdzie ta fabuła ? Ta gra to rzeźnia rąbanka masowa mordowanka setek szalonych ludzi (!) z odsłuchaniem loga raz na kilkanaście minut. Jak ktoś chce grę fabularną to niech zagra w Sanitarium, albo inną przygodówkę, a nie te rzeźnię, bo pisząc o fabule i opowieści jako głównej zalecie gry ośmiesza się, bo w tej grze 99% czasu gry to jest mordowanie setek ludzi ze znalezionych oręży.

ocenił(a) grę na 10
Movie_Crash_Man

no dobra
nie wiem jak to możliwe że fabuły tu nie widzisz
w grze spotykasz całkowicie różnorodne i odmienne postacie, do tego na każdym kroku masz do czynienia z historią Rapture,
do tego dorzucić trzeba jeszcze wątek główny i punkt zwrotny w nim zawarty.
może i w większości jest to rasowy FPS, może przesadziłem że jest to główny atut, bo chyba jest nim klimat, ale fabuła jest widoczna jak na dłoni i mimo że stanowi może 1/4 gry to tylko nadaje jej specyfiki i potrafi wciągnąć przynajmniej mnie. Pozdrawiam

ocenił(a) grę na 3
lechita1995

Te odmienne postaci to póki co odmienni szaleńcy w maskach, którzy obrywają seriami z karabinów i kluczem francuskim po głowach. To są pionki do zabijania ciężko to nazwać postaciami. Postaci w grach to np: Stranger z Blair Witch Project czy Harry z Silent Hilla - Dotarłem już do innej części tego miasta i nadal jest to samo.

Tu fabuły jest jak na lekarstwo - do odsłuchania trochę historii w logach raz na średniio 20 minut robienia rzezi. To nie jest gra fabularna, bo tu fabuła nie rozwija się prawie w ogóle ty słuchasz zapisków z przeszłości, a nie tego co się dzieje i rozwija obecnie.


1/4 ? Gruba przesada. Absolutnie nie zrobiłem nic co dało by wrażenie wpłynięcia na fabułę. Używam skilli rozwalam blokady i idę dalej...Oczy wam naprawdę zmydliło to coś. NIE WIEM też kto wam wciska te kity, że ta gra jest niby niesamowitą grą, w której głównym autem jest fabuła, bo skoro bez słuchania logów nadal jest tak samo - wystarczy chodzić od punktu do punktu na mapie i mordować co popadnie - nie trzeba nic wiedzieć na temat logów i fabuły, by iść dalej, WIĘC gdzie ta fabuła ? Nie ma.

ocenił(a) grę na 10
Movie_Crash_Man

Jeśli chodzi o te postacie to nie mówię tu o genofogach tylko o tych bardziej znaczących jak Sander Cohen czy Andrew Ryan.
A tak z ciekawości na jakim etapie gry jesteś ?

ocenił(a) grę na 3
lechita1995

Niestety odkryłem kolejną lokację i grę usunąłem. Już nigdy do niej nie wrócę. Dość.

ocenił(a) grę na 3
lechita1995

Może jednak jeszcze wrócę do gry i zmienię zdanie. Po prostu lubię SS2 i widzę jak wiele rzeczy z SS2 wykorzystano w sposób w jaki mi nie odpowiadał.

ocenił(a) grę na 9
Movie_Crash_Man

Trochę się zgadzam. Fabuły nie ma, za to jest fajnie zbudowane uniwersum... Natomiast wprowadzenie do gry i zakończenie - trochę biedne. Pomysł na grę w klimatach art deco i samo wykonanie - przepyszne.

ocenił(a) grę na 3
radosuaf

Dobry trolling zamieniający niedołężną grę w jedzenie.

ocenił(a) grę na 3
lechita1995

Kolejna rzecz, która jest idiotyczna to zachwalana fabuła. Koleś tworzy miasto w którym nie ma barier moralnych i artysta może robić co chce ? Po pierwsze nikt nie pozwolił by na budowę takiego miasta, w którym co kilka metrów jest sklep z bronią i amunicją i każdy może do siebie strzelać, bo wiadomo jak to się skończy i nikt nie chciał by ryzykować życie mieszkając tam, aby dostać kulkę w łeb bo można do siebie strzelać dla zabawy. Kolejna rzecz upchanie kilku świrów morderców i nazywanie ich artystami jest wystarczająco idiotyczne by zniechęcić kogokolwiek do przybycia do takiego miasta. Ta gra jest wypełniona po brzegi absurdami a głównym absurdem jest jej samo założenie - ta fabuła jest skrajnie durna i niemożliwa do zrealizowania - jeśli ktokolwiek kto budował to rapture i do niego się pakował nie był idiotą - Wystarczyła jedna osoba z mózgiem by to rozgłosić i zapobiec powstaniu miasta. Czyżby miasto idiotów ? Po zachowaniu postaci w nim mieszkających wygląda na to, że tak.

ocenił(a) grę na 3
lechita1995

Tak się zastanawiam co się obecnie dzieje z grami. Powstają masowo twory grodpodobne. To wszystko jest wyprane z rozgrywki i rozbudowanych lokacji i fabuły, a ludzie zachwalają Bioshocka, który już w 2007 był wiele kroków w tył za oryginałem i zarazem uproszczeniem tego co miał oryginał czyli System Shock 2. Teraz czytam jak dzieciaki chwalą Bioshocka, który jest dla mnie schematycznym sztucznym plastikowym zbitkiem w casualowej formie wszystkiego co było efekciarskie w ss2, ale nie wymagało używania mózgu- część na myślenie usunięto i zastąpiono to liniowym schematycznym zbitkiem efektów. Co obecnie się dzieje z grami, że słabą kalkę dla casuali zwie się arcydziełem. Obecne gry to twory gropodobne.

Movie_Crash_Man

W sumie masz rację, ten Bioshock okazał się nieprawdopodobnie przereklamowany. Nudny, z przeciwnikami, którzy byli na trudnym jak worki na pociski (magazynek w kolesia i się rusza? Nie ma sprawy). Historia w ogóle mnie nie wciągnęła, irytujący był schemat, że już bohater ma spotkać kogoś i ta osoba albo jest kompletnym wariatem i rzuca się na ciebie, albo ginie. Ogólnie nie byłem w stanie się zmusić, żeby ją ukończyć.