Zgadzam się w pełni. Raz grałem z kolegą (żółtodziobem jeszcze) i rozrywka przeciągła o kilka godzin, bo pozwoliłem mu się umocnić zaledwie kilka minut. Dodatkowo mody typu blitkrieg wyciągają z gry 200% dając niesamowitą rozrywkę. Nic tej gry narazie nie pobiło w polu RTSów o II wojnie.

Dokładnie, najlepsza gra tego typu na PC. Z dodatkiem jeszcze lepsza. Wiecie że początkowo miała być Egranizacja serialu ale że nie doszło do skutku porozumienie HBO z THQ więc nie wyszło do końca. Tak czy inaczej widać wiele zaporzyczeń z filmów i serialu (lądowanie w Normandii to scena wzięta z Szeregowca Rayana a druga Niemiecka misja ma charakterystyczną scenę spadających spadochroniarzy).

I tu się mocno mylisz, obejrzyj serial "Kompania braci"(Band of brothers) i zobaczysz mnóstwo podobieństw( w kampanii COHa są nawet niektóre identyczne postaci) . Zarówno serial jak i gra mistrzostwo, choć nie był to żaden połączony projekt.

Nie był ale jak mówiłem gra maiła być egranizacją serialu HBO (swoją drogą epickiego).

Z tego co pamiętam chodziło o tytuł gry. HBO miała prawa do tytułu "Band of Brothers", nie dali zgody twórcom gry na użycie tej nazwy, więc nazywa się "Company of heroes". Jako, że praw do polskiego tytułu "Kompania Braci" nie mają to użyli go jako podtytuł polskiej podstawki i dodatków.

Denerwuje mnie w tej grze jedno. Poprawność polityczna, która nie tyle zastąpiła swastyki krzyżami, ale brak jednostek Waffen-SS i zmiana imienia głównego bohatera kampani tygrysów z 2 dodatku. W menu można zobaczyć oficera z emblematami SS na kołnierzu w czapce Wehrmachtu z jakimś nierealnym orłem przywodzącym na myśl Warhammer 40k, a nie II wojnę. Waffen- SS zastąpione przez nazwę Panzer Elite. Na wozie pancernym jest na rejestracji znak SS, ale specjalnie "uszkodzony". No i tak zmiana z kampani tygrysów. Oficer Waffen-SS Wittman zmieniony na oficera WH. Po co? W grze Soldiers: ludzie honoru była kampania Niemców i Wittman był we własnej osobie jako SSman. Taka dziwna rzecz, jakby to Waffen- SS było złe i nie do pokazania w grze, a WH dobra. Obie formacje popełniło bardzo podobną liczbę zbrodni. Na szczęście przynajmniej mody to zmieniają.

Brak ruskich też jest problemem. A i nie ma afroamerykanów w siłach USA (w MoWie byli).

Ruskich nie ma dlatego gdyż front wschodni i zachodni to były wręcz dwie różne wojny, taktyka, żołnierze, sprzęt.

To naprawia mod Estearn mod. Tylko niestety grając ruskimi nie da się przegrać z Niemcami. Złe zbalansowanie.

Mnie też ta poprawność polityczna nieco irytowała na początku.Jednak zauważyłem że to działa na tej zasadzie (poprawność polityczna w grach) że jeżeli tłucze się Nazi to swastyki itd.są wszędobylskie (Wolfenstein itp.) natomiast jeżeli można grać Niemcami vel.Nazistami to wszystkie "hakenkreuz" znikają :P Wnioskując po tym "trendzie" pewnie jeżeli w CoHu jedyną grywalną frakcją byli by Alianci zapewne Swastyki by były.
Może ten "trend" ma jakieś swoje logiczne uzasadnienie jednak moim zdaniem jest bez sensu - Dlaczego np. w Red Alercie bądź w Call of Duty można tłuc Aliantów pod czerwonym sztandarem ZSRR ? Troche mi to śmierdzi.

Jednak nikt nie zaprzeczy że CoH to jeden z lepszych RTSów osadzonych w realiach drógiej wojny.

tak super gierka

Zdecydowanie jedna z najlepszych gier w jakie grałem. Po 1500 godzin gry dalej mi się nie znudziła .

Fakt, CoH jest niezgorszym RTSem, ale nazywanie go najlepszym jest srogą przesadą. Jest sporo lepszych RTSów, a nawet lepszych rts'ów o drugiej wojnie światowej.

To co mnie trochę denerwowało w CoHu to:
- Retreat Button! - Normalnie co to kurde niby ma być? Jednostka przygwożdżona i nie może ruszyć się nawet o metr, click i SRU zapieprza do punktu zbornego. Jak dla mnie to rozwiązanie jest tak strasznie głupie (szczególnie, że to dziadostwo, niczym rak, przelazło na DoW2!).
- Dubbing!!! - Dlaczego do ciężkiej cholery fryce mówią po angielsku?! Poważnie, czy to takie trudne wstawić możliwość wyboru języka dla poszczególnych frakcji? Jakoś Stormregion ze swoimi świetnymi grami z serii Codename: Panzers oraz Rush for Berlin (które nawiasem mówiąc są w moim mniemaniu lepsze od CoHa) nie miał problemu, żeby dla każdej kampanii dograć głosy dla jednostek po angielsku, niemiecku, rosyjsku, włosku, francusku czy serbsku. Oczywiście chwała Bogu za to nie ma żadnego problemu, żeby wymienić w CoH1 sobie pliki audio dla Niemców na tę z niemieckiej wersji gry (jak na złość Relic UNIEMOŻLIWIŁ takie działanie dla CoH2, bo tam pliki audio są w obrębie jednego pliku....). Zamiast tego mamy Niemców gadających w bardzo wkurzającym dialekcie, którego lubię nazywać "Zenglish"...
- Mała ilość czołgów i nacji - Tylko Fryce, Brytole i Yankesi (ze wszystkimi dodatkami ofc.) to nie wiele w porównaniu do wyżej wymienionych dzieł węgierskiego Stormregion, które miały różnorakich czołgów od zatrzęsienia - polskie 7tp i TKS, francuskie Renault, czołgi włoskie, węgierskie, od cholery yankeskich, brytyjskich, ruskich i niemieckich, w tym prototypy w stylu Nocnych Panter, Panzer VII Maus itp. Normalnie przeciwko temu w tej dziedzinie CoH leży i kwiczy.
- Poprawność polityczna - Wiecie, ja tam cenie sobie realizm w tego typu grach. Więc bardzo mnie drażni, gdy flagi wojsku trzeciej rzeszy zmieniane są na ten czarny krzyż w białym kole na czerwonym tle, zamiast swastyki. Nie żebym miał jakieś odczucia ideologiczne do tego symbolu czy coś, ale jak kurde widzę w grze SS-mana z czerwoną opaską z takim krzyżem zamiast swastyki to mnie cholera bierze...