W sumie mogę odnieść się do filmwebowej recenzji DS3, żeby nie lać wody(stara mechanika 
gry, generalnie nie każdego zachwyci poza "momentami", polecam przeczytać tą recenzję dla 
dopełnienia) i dopowiedzieć: Bench,czyli składanie broni z początku niewiarygodnie mnie 
irytował, jednak mniej więcej po 5 rozdziałach doceniłem wielki potencjał tej nowości. Za to +. 
Oczywiście za przeniesienie się na akcję i jeszcze większy wylew nekromorfów podobnie jak 
wszyscy skrytykuję, w ostatnich rozdziałach podobnie jak w 2. kończyło się nawalaniem do 
wszystkiego co się rusza wokół. 
Za podstawę, mimo wielkiej miłości do uniwersum Dead Space skłonny byłem dać 8-kę, 
jednak po zakupieniu DLC Awakened(przecena do 29 kwietnia, 14,50 za ten dodatek to dobry 
interes) pozostawiam 9 i <3. 
 
SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER 
 
Dodatek jest fantastyczny, co prawda długością dorównuje 1, 2 rozdziałom ale akcja, a przede 
wszystkim powrócił do DS HORROR I STRACH. Jako wykapany fan horrorów znów czułem 
adrenalinę w żyłach i wlepiałem oczy w ekran patrząc na to co się dzieje. Duży plus za dodatek, 
chociaż fabułę jeszcze bardziej pokręcili, a w tym pośpiechu z ang napisami nie ogarnąłem 
szczegółów. Możemy chyba mieć duże nadzieje na to, iż nie jest to jednak ostatnia gra z 
Isaaciem, i że nadejdzie część 4 - walka na Ziemi/z naszym Księżycem, na którego nie będę 
już tak samo patrzył :) 
Pozdrawiam fanów DS
Opinie co do dodatku są podzielone, nie grałem ale oglądałem gameplay i muszę powiedzieć że elementy halucynacji są świetne.
Nasz Księżyc w zakończeniu DLC był ciągle starym, dobrym, pokojowo nastawionym Księżycem co zawsze. Widać go w rogu na samym końcu zakończenia. Oprócz niego są jeszcze dwa "Brethren Moons", które najwidoczniej odwiedziły Ziemie. Niemniej Twój pomysł świetny, szkoda, że go nie wykorzystali.
na razie gram (15 rozdział) i bardzo, ale to bardzo wkurza mnie nowe rozwiązanie save'ów, brak zapisu podczas misji dodatkowych i zagęszczenie wrogów większe niż metrów kwadratowych pomieszczenia. Przyjemność gry zmieniła się w katowanie się nad przejściem z miejsca do miejsca, klimat wyparował... Jakkolwiek dużo plusów bym nie wymienił, to nadal, zapisy i natłotk wrogów (tak, natłok, bo ruszyć się nie można często gdy osaczą) - psują całą rozgrywkę