Mimo, że cała ta seria jest bardzo schematyczna, prowadząca gracza za rączkę, to po raz trzeci grało mi się dobrze.
Znów udźwiękowienie stoi na najwyższym poziomie, dlatego polecam grać wyłącznie na dobrych słuchawkach. Grafika również bardzo ładna, jeśli możecie sobie pozwolić na maksymalne detale. A poza tym fabuła zwieńcza historię Isaaca Clarke'a, a masakrowanie potworów kolejny raz sprawia frajdę. Co do strachu to jest to mniej więcej poziom dwójki, czyli jest go niewiele, ze 2-3 razy podskoczyłem, ale tylko dlatego że nekromorfy nagle wyskoczyły mi za plecami. Klimatu jedynki już tu w ogóle nie ma, więcej jest akcji.
System ulepszeń broni mi się nie podobał, z początku nie wiedziałem o co tam chodzi. Na minus również kombinezony, które nie posiadają żadnych statystyk, różnią się tylko wyglądem.
Ogólnie bawiłem się dobrze. Dużo strzelania, dużo stworów i jest finałowy boss, którego brakowało w drugiej części. A ponadto gra jest zaskakująco długa, dłuższa niż poprzednie części, jej przejście zajęło mi 15 godzin robiąc wszystkie poboczne zadania.