Też grałem w to w nocy najlepszy klimat:P nie jeden nekromorf mnie zaskoczył od tylca aż podskoczyłem na fotelu tak jak ty:)
A mnie ta gra ani razu nie wystraszyła :P Klimat fajny, sugestywny, ale nie przebija ani trochę tego z Silent Hill 2 chociażby.
W sumie to nie ma co porównywać z SH bardziej bym to porównał do Resident Evil 4,5...W SH klimat był nie powiem:)
horrorów nie lubię, tak w sumie to DS nie jest horrorem poza paroma miejscami (głównie motywy z tym potworem, którego nie da się zabić i trzeba uciekać - serce tłucze wtedy jak oszalałe). Najlepszy w tej grze był klimat i znakomite wykonanie - efekty, kosmos, DŹWIĘKI!, zabawy z grawitacją, łażenie po niesamowitych lokacjach - żaden film SF nie może dorównać miejscem akcji tej grze. Często włączałem niektóre misje żeby sobie połazić w próżni i delektować się tymi wytłumionymi dźwiękami :>
hehe... najlepsze jak komputer przed wejściem w próżnię mówi enter zero gravity... no to brzmi cudnie... i w ogóle muzyka w zero grawity jest chyba najlepsza z całej gry dzięki niej można się kompletnie "wczuć". co tu dużo mówić, gra ambitna, i strzaszy bardzo, nawet przy następnym podejściu. po prostu ten klimat, ciasne surowe korytarze, muzyka, poczucie całkowitego osamotnienia. w dwójce no cóż, duże miasto to nie samotny i zapomniany statek kosmiczny.
Powiem tak świetnie zbalansowana gra. Mnóstwo emocji i radości z grania. Twinkle twinkle little star... :D
Hheheh nigdy nie miałem problemu z zaśnięciem przez grę, bo cierpię na bezsenność i granie w takie gry w nocy sprawia większą radość, ale Akurat DS czy SH pykałem późnym wieczorem jak ludzie szwendali się po chacie jeszcze, bo bym w nocy nie wytrzymał tego napięcia i klaustrofobicznego klimatu.