Właśnie skończyłem najnowszego deusa i muszę powiedzieć że czuje się zdecydowanie oszukany. W recenzjach wszyscy rozpisywali się jaki to świetny tutuł a tymczasem seria zaliczyłą wdg. mnie kolejny spadek w dół. A na czy polega problem a raczej wiele problemów? Zaraz wyjaśniam. Aha wszyscy krytykują 2 część, po ograniu human revolution powinni przestać bo okazało się że w porównaniu do najnowszej części 2'ka wychodzi zdecydowanie na plus(mimo wielu mankamentów).

UWAGA DUŻE SPOJLERY!!!

-fabuła, mieliśmy otrzymać coś na wzór 1 części, skomplikowaną i wielowątkową poruszającą fabułę a tymczasem wyszła denna i płytka jak kałuża historyjka która polega na tym że naszej korporacji ktoś podebrał ludzi i musimy ich odbić/uwolnić.
-gdzie jest wątek/odniesienie do mitu ikara z trailerów?
-same filmiki w grze są fatalnej jakości
-w jednym z wywiadów ekipa z studia przyznała że zakończenie będzie nawiązywać do 1 części i będzie podowem dla którego powstanie unatco. Unatco z tego co pamiętam powstało po ataku terrorystycznym na statue wolności i dwie wieże, dlaczego tego nie ma w grze? Co się stało?
-samo zakończenie: 4 monologi totlanie bez znaczenia przesłuchałem 2 ale pozostałe 2 przestałem słuchać w połwie
-końcówka na antarktydzie na stacji panhea to Śmiech na sali!! Ktoś za dużo grał w left for dead bo z tym kojażyli mi się ludzie na tej stacji. Pierwszego deus exa kończyłeś z poczuciem siły z poczuciem że dobrze wyszkoliłeś postać i możesz sprostac temu co jest w area 51. W HR wszystko to czego nauczył się gracz pod sam koniec zostało wyżucone do kosza.
-postacie są fatalnie poprowadzone, nawet pod koniec gry nie wiemy o nich niemalże nic i w związku z tym prawie wcale nas nie obchodzą albo są nam zwyczajnie obojetne. Kim jest Ferida albo Prithard? Czym zajmowali się w przeszłości?? Na te pytanie graczu odpowiedz sobie sam
-gdzie są ciekawe rozmowy dyskusje, (do dzisiaj nie zapomne jak w 1 części wszedłem do jakiegoś baru myślałem że niczego ciekwaego się nie dowiem a odbyłem z barmanem jedną z najbardzie inteligentnych i ciekawych rozmów w histori gier, a takich ciekawych wątków poruszanych przez postacie w grze było baaaardzo dużo)
-wątek z konspiracją pod koniec bardzo zły, sztuczny, żenujący dodany na siłe, był w poprzednich częściach więc musi być i tutaj prawda?:-/
-rozwinięcie wątku "różnic" między ludzmi "zmodyfikowanymi" a tymi bez ulepszeń, a co za tym idzie możliwych różnic w społeczeństwie miał być siłę napędową fabuły a poprowadzony jest bardzo płytko i bardzo zdawkowo
-gdzie ciekawe książki, artykuły?? Książki w HR piszą w 85% 3 osoby: Hugh Darro, Bill taggart i Sarif. i założe się żę tylko oni czytają i wymieniają się tymi wypocinami
Większość informacji w książce to gadka o genetyce którą już po 2/3 gry mamy dość.
-decyzje nie maja kompletnie żadnego zbaczenia!!! W grze rpg? Przeciez to jest zdecydowany krok w tyło nawet w porównaniu do Inwisible War!!! Przykład: w garażu prowadzącym do ojca tracera tonga wybiłem wszystkich jego ludzi, wchodze do pomieszczenia z nim a on stwierdza że chyba jednak nie jesteśmy przyjaciółmi(sic!!!) po czym daje mi informacje gdzie mam iść dalej!! Wychodze, zagaduje jednego z jego ludzi (obok którego leży ciało jego kumpla, tak się złożyło) pa on do mnie mówi że szef twierdzi że jestem o.k więc tak musi być. Wybiłem im cały gang pod koniec gry a tu taki dialog??!! BRAK SŁÓW!!!

Na thiefa z tego studia zdecydowanie nie czekam. Tyle z mojej strony.

Wszystko to co jest powyżej pisałem w pośpiechu więc w tekście mogą znajdować się błędy, ostrzegam:)