Grałem od razu w nią po Fallout: New Vegas, więc na początku miałem wrażenie małego świata gry. Rzeczywiście, cała gra trochę klaustrofobiczna jest. Skradanie daje dużo
funu, ale walki z bossami psują trochę grę.
2 przejście, tym razem na hardzie, zajęło mi niecałe 20h. mało którą grę chce mi się ostatnio przechodzić po kilka raz a tu niespodzianka. jednym z powodów były trofea i tu pojawił się problem, ponieważ celowałem w non-lethal, i mimo że nikogo nie zabiłem, pacyfisty nie mam. szkoda, że nie ma żadnych statystyk dostępnych w grze to raz, a dwa ogromny minusem jest nie udostępnienie narzędzi moderskich. przy takiej grze, to niemal zbrodnia.
Niemniej jednak, gra fajna i ciekawa, choć to legendarnej części pierwszej zbliżyła się tylko w pole widzenia.