PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=612872}

Deus Ex: Bunt ludzkości

Deus Ex: Human Revolution
2011
8,1 8,4 tys. ocen
8,1 10 1 8445
Deus Ex: Bunt ludzkości
powrót do forum gry Deus Ex: Bunt ludzkości

Za i przeciw

ocenił(a) grę na 9

Za :

-klimat
-historia
-cut scenki
-glowny bohater
-czasem grafika
-wszczepy
-system walki i skradania
-dowolnosc w sposobie przechodzenia
-odniesienia do jedynki
-duzooooooo lepsze niz invisible war
-polaczenie tego co najlepsze w jedynce z wieloma nowymi i dobrymi pomyslami

Przeciw :

-zalosnie malo modeli postaci
-malo questow pobocznych jak na RPG
-czasem grafika
-slabe wypelnienie lokacji detalami
-walki z bosami
-banalny pomysl na kilka zakonczen (4 guziki)
-rozczarowujace i wizualnie blizniaczo podobne zakonczenia
-slaby system filmowych rozmow w porownaniu z ME

ocenił(a) grę na 8
michostr86

Dla mnie dużo za. Grafika i postacie były fantastycznie zaprojektowane, uwielbiam kolorystykę. Dzięki temu jakiekolwiek ułomności mnie nie drażniły.

Mała ilość questów uważam że tutaj pasowała. Były bardzo interesujące i ściśle związane z głównym wątkiem dzięki czemu gra nie cierpi na coś co bym nazwał symptomem Baldur's Gate 2 - po godzinie zapominasz o wątku głównym bo jest tak dużo fajnych i ciekawych questów pobocznych.

Uważam, że system rozmów był jednym z lepszych jakie widziałem. Nie sądzę, żeby twórcy próbowiali skopiować ME. Owszem użyli sporo jego elementów ale funkcję ma inną. W ME wybór dialogów nie jest aż taki ważny. Wiesz czy grasz paragon czy regenade i wybierasz górną lub dolną odpowiedź. W Deus Ex odpowiedzi mają krytyczne znaczenie, uwielbiam że przekonywanie postaci pobocznych zależy od twoich umiejętności a nie punktów. Dobry wybór, że poza skróconymi wesjami można zobaczyć pełne odpowiedzi, dzięli czemu wiemy jak dokładnie zareaguje nasz bohater.

Szczerze mówiąc minusów mam mało ale są spore.
-bossy - brak możliwości ucieczki lub innego rozwiązania walki jest dużym upadkiem w porównaniu do oryginału.
-w zasadzie cały ostatni level - (SPOLER ALERT!) NIestety, dobrze zbudowana i ciekawa fabuła została dla mnie zrujnowana przez cały motyw zombie i ten komputer na końcu. Gra zeszła z Deus Exa na poziom reszty gier... a szkoda.
-Małe elementy fabularne, które bolą bo to one stworzyły 1kę tak specjalną. - Bossowie są mało zcharakteryzowani (w 1ce zawsze wiemy dlaczego z kimś walczymy, po co, kim są, dlaczego nas nie lubią). - również w 1ce gra umiejętnie przenosiła nas do różnych frakcji i w zasadzie gracz lubił "żołnierzy" każdej z nich (albo znał ich wcześniej albo ich podłyszane dialogi wzbudzały sympatię). w HR zawsze walczymy złych wobec czego przeście "non-lethal" wydawało się bardzo nierozsądne i nie było aż tak satysfakcjonujące.

-aha i jeszcze jeden - i bardzo bardzo bardzo duży. W jedynce dostawało się doświadczenie tylko za doście do celu. Dzięki temu to czy się przekradło przez szyb, zabiło każdego, shakowało drzwi czy znalazło kod było obojętne. W HR za pewne style gry dostaje się więcej xp - ogłuszenie przeciwnika daje więcej doświadczenia niż zabicie, zhakowanie drzwi czy komputera daje doświadczenie podczas gdy użycie kodu nie daje itp. Przez to optymanle granie to ogłuszanie absolutnie każdego przeciwnika i włamywanie się wszędzie nawet gdy masz już kod. Również opłaca się znaleźć każdą możliwą drogę zanim pójdzie się dalej żeby dostać "explorer" xp itp. bardzo zły pomysł wedłog mnie.
Aha no i xp wystarczy żeby podnieść prawie każdą umiejętność Adama co zmniejsza wartość ponownego przejścia.

ocenił(a) grę na 9
RoderickUsher

co do ostatniego to zauwazylem to samo... natomiast mnie sie to nawet podobalo bo te expa za exploracje czy hackowanie bardzo wydluzyly mi rozgrywke bo wchodzilem wszedzie nawet wtedy gdy nie musialem a misja byla zakonczona... zgadzam sie ze przechodzenie na non lethal nie mialo sensu w przeciwienstwie do jedynki gdzie oszczedzanie ludzi z NSF owocowalo pozniej paroma dialogami... w ogole odnioslem wrazenie ze w HR niby sa te rozne mozliwosci uratowania kogos albo nie itp ale poza satysfakcja wlasna gracza konsekwencje decyzji nie maja zadnego przelozenia na rozgrywke (chlubny wyjatek z nowym chipem)...

zgodze sie ze system rozmow byl swietny (chociaz troche za prosty a z feromonami to juz zalosnie prosty, poza tym wystarczylo raz trafic w dobry ton i potem juz jechac na nim, to bylo malo ciekawe) ale moim zdaniem w przeciwienstwie do rozmow z ME byl strasznym hamulcem... w ME nawet rozmawiajac w srodku strzelaniny czulo sie akcje... w deusie tego nie czulem... poza tym postaci z ktorymi mozna bylo rozmawiac w ten sposob jest w calej grze niewiele... moim zdaniem przegapili takze autorzy fajny motyw ktory mieli pod reka (chyba ze zrobili to celowo) bo nasi glowni przeciwnicy wygladaja zupelnie na gunther hermann i anna navare...

bossowie to juz w ogole sprawa zalosna... nie kazdy wie ze walki z bosami byly robione przez inne studio na zlecenie... szef tego studia sie usprawiedliwial ze nie wiedzial co to za seria deus ex i myslal ze robia etapy z bossami do shootera... to wiele wyjasnia ale jest zalosne.. po pierwsze dlatego ze tworcy HR widzac jakie gowno im ta firma przyslala zdecydowali sie jednak na wlozenie tego do gry... a po drugie dlatego ze szef studia sie usprawiedliwia ze etapy wyszly im takie bo nie wiedzieli co to jest HR ani co to jest deus ex... moim zdaniem ktos kto nie wie co to deus ex to ma kwalifikacje do robienia gierek co najwyzej na telefony...

ostatnia sprawa to levelowanie ktore tez jest za proste... specjalnie gralem na medium zeby wiecej sobie odblokowac ale nie spodziewalem sie ze odblokuje i podpakuje na maxa wlasciwie wszystko.. jeszcze konczac gre mialem 6praxis luzem bo nie bylo na co je wydac poza paroma nieciekawymi bajerami... to jest uklon w strone niedzielnych graczy taki sam jak w F3 gdzie normalny gracz osiagal maxymalny poziom mniej wiecej w polowie gry...

HR jest moim zdaniem swietna gra ale kilka niedorobek sprawilo ze nie jest arcydzielem a mogl byc... pierwszego deus exa skonczylem kilkanascie razy a przy HR bawilem sie swietnie ale juz nie bede do niego wracal bo nie mam do czego... a w jedynce bylo do czego wracac....

-na plus wspomne jeszcze o dlugosci gry ktora jak na obecne standardy jest calkiem znosna, ale oczywiscie dla starszych graczy i tak wyda sie krotka :)

ocenił(a) grę na 8
michostr86

haha. Zgadzam się, właśnie chciałem napisać: "Co to za studio co Deus Exa nie zna." Słyszałem, że to inne studio zrobiło no ale nie usprawiedliwa to ich raczej.

Jest bardzo dobrze, ale mogło być dużo lepiej. Aha... i dlaczego zmienili system żywotności. Tak fajnie było kuśtykać po skoku z dużej wysokości... i energia miała więcej sensu. ale to są małe uwagi fana jedynki.