Rzecz typowa – smakowicie zapowiadający się horror od małego studia, prosty, fabularny, artystyczny, blowmindowy i pobudzający wyobraźnię, niestety nie działa prawidłowo. Skąd to znam. Już nie raz wpadłem w takie coś (zdarzało się tak, że nie działał i oryginał, i pirat). Z "Devotion" jest to samo, a w zasadzie to jeszcze ciekawiej. Kupić nie sposób, bo Chińczycy zabronili (niby wyszła jakaś wersja pudełkowa, ale pewnie droga, a ja nie mam napędu), spiracić można, ale jedna wersja się nie uruchamia, a druga po kwadransie gry ma buga umożliwiającego granie. No i pograne. Można sobie na YT obejrzeć...