Przeczytałem te wszystkie wasze wpisy i jestem dosłownie zażenowany poziomem tych wszystkich pseudo konwersacji. Jeden przez drugiego. Jak dzieci w piaskownicy. Żadnych konstruktywnych wniosków. Część uważa się za wybitnych znawców bo posiadają ogromne zbiory gier itd, a drudzy po prostu udają i jeżdżą po każdym kto śmie się sprzeciwić. Ludzie, dajcie sobie spokój. Odejdźcie od tych komputerów, wyjdźcie na dwór, zabierzcie partnera/partnerkę na jakiś wypad bądź kolacje. Unosicie się jakby Diablo było bóg wie czym. Kolejna z rzędu gra, której zadaniem jest dostarczanie rozrywki, a wy podchodzicie do tego jak do jakiego międzynarodowego wydarzenia. Oczywiście, że serię Diablo darzę ogromnym sentymentem ale nie podchodzę do premiery nowej części z takimi emocjami. Nie popadajmy w skrajność. Po Diablo III wyjdzie masa innych tytułów i po roku każdy będzie miał takie samo podejście do tej gry jak w przypadku DI i DII. Skoro uważacie się za takich dorosłych to zachowujcie się adekwatnie. Co do samej gry, to na razie się nie wypowiem bo brak nakładu w sklepach.
Moment moment. Gry cRPG porównać można nawet jeśli należą do różnych podgatunków. Mechanika (TO JEST PODSTAWA), lore, NPCe, fabuła, pełnienie roli (NIE odgrywanie - coś takiego w cRPG nie istnieje), dialogi i inne czynniki. cRPG to cRPG i tyle. Jak wskazuję na coś palcem i mówię "to jest cRPG" to to jest cRPG i nie ma znaczenia czy pokazuję na Morrowinda, Diablo, ADOMa czy Baldura. To są wszystko dzieci jednego ojca i jednej matki a imiona ich Wizardry i Ultima.
A Rogue od którego się wzięła nazwa roguelike, czyli gatunek gier do którego się zalicza Ancient Domains of Mystery? Rozumiem Twoje poglądy ale nie potrafię się z nimi zgodzić. Rogaliki, hack'n'slashe i action RPGi nie powinny być według mnie wrzucane do jednego worka. To zupełnie inne rodzaje gier, skupiające się na innych rzeczach. Na jakiej podstawie porównasz ADOMa z Wiedźminem czy Skyrimem? Co, grafika? Nie bardzo. Mechanika walki? Też nie. NPCe? Tu też to całkowicie inaczej wygląda. Możesz się ze mną nie zgodzić, ale Twój tok myślenia według mnie jest bardzo błędny. Porównuj gry z ich konkurentami a nie z czymś całkowicie innym.
Dziadkiem death metalu i grindcore'ów był rock. Porównasz Toxic Bonkers do AC/DC? Czemu niby? Bo te same korzenie? Bo i tu i tu są gitary? No proszę Cię. Muzyka ewoluowała do swoich kategorii i gry komputerowe również. Jedyny kąt pod jakim możesz oceniać wszystkie gry razem, niezależnie czy cRPG czy tetris to grywalność.
Moment. Jeżeli tworzę TOP 10 to faktycznie cieżko porównywać. Jeśli jednak tworzę listę - kanon bez miejsc a powiedzmy lista w formie alfabetycznej (jak zrobiłem to tutaj: http://crpg.insi.pl/felietony/kanon-komputerowego-rpg/2483a ) to nie widzę powodu by na jednej liscie nie umieścić gier z każdego podgatunku. Podobnie jak do kanonu fantastyki wrzucę i Tolkiena i Lema co nie oznacza że będę je porównywał. Roguelike JEST PODGATUNKIEM cRPG ale na tyle specyficznym że ciężko o porównania. Podbnie hack and slashe (ale już nie action RPG bo to niby dlaczego ? Divine Divinity jest action RPG ale ma w sobie więcej z cRPG niż wiele innych cRPG pokroju Baldura).
To że ciężko porównać nie oznacza że to nie są gry z jednego GATUNKU, należą jednak do innych PODGATUNKÓW. Z tego powodu na rpgcodex, insimilionie i wszelkich innych portalach dyskutuje się i o Deus Ex i o ADOM i o Diablo.
Ale nikt chyba nie porównuje DE z Diablo, nie? ,) Fakt, że jak spisujesz kanon ponadczasowych klasyków crpg, to możesz je wrzucić do jednego worka. Ale w takim razie nie mów, że Gothic nie jest lepszy, bo wtedy to już jest porówynwanie a z tego co pamiętam, to pierwsze dwie gry z tej serii były naprawdę dobre i przypadły do gustu wielu graczom, przez co Gothic też należą według mnie do kanonu(nawet jeśli w bardziej w casualnej formie), choć to nie jest gra z przedziału 1980-1999.
A z kolei Maskarady bym tam nie wrzucił, bo nie uważam tej gry za jakoś wybitną czy definiującą swój gatunek/podgatunek. Akurat od tego wolałem Gothica za niezdrową wręcz grywalność mimo, że był on raczej prosty pod wieloma względami. Przede wszystkim miał dość niebanalną fabułę i dość ciekawe jak na taką sztampowość postacie.
Właśnie Gothica uważam za kupę, także pod względem fabularnym, a Bloodlines za arcydzieło gatunku:) Ale w ten sposób to możemy w nieskończoność a to jest wątek Diablo:)
Fakt. Co do Diablo 3.. mam mieszane uczucia. Wielu rzeczy mu brakuje i wielu nie doszlifowali ale i tak z czystym sumieniem daję mu 8, bo mnie wciągnęło i wrzuciło do studni z nostalgią. Gdybym miał jednak ocenić obiektywnie jako gracz nieznający serii, to myślę, że bym dał mniej więcej 6.7/10
Skoro nie masz nic sensownego do powiedzenia, to po cholerę się wpierdzielasz w rozmowę, to po pierwsze, a po drugie zważaj trochę jak z kimś rozmawiasz.
Jak zwykle pseudointelektualista, który do wszystkiego dorabia sobie swoją nadinterpretację. Ale nie przejmuj się, nie ty jeden na tej stronie funkcjonujesz.
Nainterpretować to można książkę albo wiersz i nie nie jestem pseudointelektualistą, a tym bardziej intelektualistą. Stwierdzam tylko fakt.
To Good for you! Brawa za odwagę do przyznania się. W takim bądź układzie z Panem kończę rozmowę. Mam nadzieję, iż będę miał przyjemność więcej Cię nie spotkać.
Jak możesz tak mówić? Przecież Diablo III jest ważniejsze niż cokolwiek! Będę zarywał noce, nie będę spał ani jadł, żeby tylko grać! A tak serio - żadna osoba którą znam nie uniosła się na dłużej niż 2 minuty. Gra podoba mi się, ale bez przesady. Jak ktoś jest wielkim fanem to OK - rozumiem. Nie gadajcie, żeby ktoś, kto gra w gry komputerowe wyszedł na dwór bo to śmieszne. Lubi to, to niech to robi - zajęcie dobre jak każde inne. Nie rozumiem co do tego macie. Jakby to oznaczało, że jest się jakimś kujonem bez życia z kaczką pod biurkiem, bo nie ma czasu na przerwę.
Tyle z mojej strony.
Tu nie chodzi o to. W głównej mierze mówię o fakcie, że niektórzy podchodzą do sprawy tak emocjonalnie jakby bóg wie jakie wydarzenie zaszło, a to jednak tylko i wyłącznie premiera gry. Nie mam nic do tego, że ktoś sobie tak gra itd, ale ludzie opanujcie się bo pojawienie się Diablo przerodziło się w czysty cyrk.
Lepiej nie kupuj tej gry szkoda kasy i czasu. Pogralem do 3 aktu i podziekowalem bo do poprzednich czesci ta gra wogole nie jest podobna.
Grę kupuję z sentymentu dla serii. Czy mi się spodoba? Nie mam zielonego pojęcia. Zawsze jest ten próg ryzyka. Jak już kupiłem poprzednie części to kupię i tę, żeby skompletować.
narzekających i hejterów najwięcej, ciekawe ile z nich tak naprawdę grało w diablo ;) co do samej gry - bardzo fajny hack n slash - który będzie rozwijany i balansowany. nie porównuje go z dwójką ani z jedynką bo przez tyle lat gusta mi się zmieniły, czasy inne nastały i bezsensem jest żyć wspomnieniem z czasów gdy się jarałem grami jak każdy nastolatek - bardziej bym się wkurzył gdybym dostał diablo 2 z podrasowaną grafiką - między jedynką a dwójką też takie dysputy, spory prowadzone były. gra mi się bardzo przyjemnie - przystępność i mechanika bardzo mi odpowiadają - fabuła jest bo jest - wiadomo że i tak chodzi o szpan przedmiotami :)