PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=615629}
7,7 742
oceny
7,7 10 1 742
Divine Divinity
powrót do forum gry Divine Divinity

Już bardzo dawno temu ta gra wpadła mi w ręce, kurzyła się na półce, potem na dysku i dopiero teraz nadszedł czas aby ją przejść.

Plusy:
+ dźwięki - klimatyczne, chociaż częstotliwość występowania niektórych z czasem denerwuje
+ walka - ogólnie na plus
+ klimat - no gra ma spory klimat, te lokacje, ta stara klimatyczna grafika, te dźwięki, ten cały świat gry
+ umiejętności - ciekawe, różnorodne, sporo przydatnych, brakowało mi tylko aby można było rozwinąć więcej niż 5 poziom umiejętności
+ interakcja z otoczeniem - zaczynając od takich prostych jak gaszenie i zapalanie świec, pochodni, aż po tak ważne jak przestawianie przedmiotów, chowanie ich do ekwipunku. Można ruszać wiele elementów otoczenia i eksperymentować z przedmiotami na różne sposoby
+ głos łotrzycy
+ 2 szybkie zapisy - dobry pomysł w grach
+ teleporty - i te stacjonarne i przede wszystkim te piramidki, można z nimi też pokombinować
+ teren - świat gry, jest ładny, ciekawe lokacje, no może poza tym ostatnim, pustkowiem
+ sporo różnego sprzętu - plus trochę na wyrost, bo pod koniec gry brakowało mi np. dobrej broni, bo od dłuższego czasu aż do końca gry używałem ciągle tego samego miecza
++ dużo możliwości - to taki zbiorczy plus, gra daje dużo różnorodnych umiejętności i możliwości rozegrania, ograłem ją tylko raz, więc o niektórych się nie wypowiem, ale ta interakcja z otoczeniem, to coś pięknego, w żadnej innej grze się z tym nie spotkałem na taką skalę
+ robienie zadań na różne sposoby - plus trochę też na wyrost, ale może mógłbym powiedzieć o tym więcej, jakbym ograł tą grę więcej razy
+ grafika - podobała mi się, podobnie jak w Sacredzie, ładna, izometryczna
+ własny dom - może nie jest to co ostatnio w Archolos, albo w Skyrimie, ale zawsze coś
+ klucze znikają po użyciu - dobry motyw, nie trzeba później tachać zbędnych kluczy w ekwipunku i zastanawiać się czy ja ten klucz już używałem gdzieś, bo nie pamiętam, czy może jeszcze się przyda, tak jak to jest w Gothicu

Minusy:
- limit zjedzenia na raz - posiłków, potraw, trochę to przeszkadzało, szczególnie na początku
- brak doświadczenia za zabicie przywołanych potworów przez potwory - taki minus na wyrost
- wrogowie strzelają przez ścianę - rzadko się zdarzało, już nawet nie pamiętam kiedy
-- błędy - no i to jest pierwszy poważny minus, wymienię jakie mi się udało zarejestrować: 1. Jak zacząłem grę i trochę pograłem, potem zapisałem i wyszedłem z gry i ponownie wróciłem do niej, to zauważyłem, że w dwóch umiejętnościach mam po jednym dodatkowym punkcie, jak raz nie był to zły błąd, ale czegoś takiego nie powinno być, 2. Zdarza się, że postać zacina się w miejscu, przy robieniu czegoś i wtedy nie da się nią ruszyć, chociaż parę razy udało mi się uwolnić z tego niewidzialnego uścisku, 3. Zdarzyło się też, że kucnąłem postacią i nie mogłem odkucnąć, 4. W zadaniu, w którym trzeba zebrać 3 magiczne artefakty i poświęcić dwa aby uzyskać jeden, miałem te 3 w ekwipunku, ale dialog się nie zaczynał jak wchodziłem w okrąg, 5. Podczas nauczenia się umiejętności z dwóch książek dźwięk z nauki z drugiej książki zawiesił się i burczał z głośników, a gra zaczęła mocno przycinać, takie krótkie zawiechy, no i tylko ctrl + alt + del, 6. W zadaniu ze znalezieniem topora kamieni nie da się od burmistrza krasnoludów dowiedzieć o spisku, trzeba tak jak sugeruje dziennik iść do kopalni w salach krasnoludów. To te, które sobie zapisałem, nie pamiętam czy jeszcze jakieś się zdarzyły. W każdym razie w necie można poczytać o innych błędach, które podobno utrudniają skończenie zadań, ale czy to były błędy, czy nie w tej kolejności wykonywane czynności przez graczy, to nie wiem
-- niedokładne sterowanie postacią - i tu jest minus podobny do tego z Sacreda, ale chyba gorszy, postać okrążała cel wskazany myszką, cofała się, nie wchodziła tam gdzie wskazywałem, tylko obok, walka przez ten minus też była utrudniona
-- nie wiadomo nieraz gdzie iść, co zrobić - kolejny poważny minus, gra w niektórych zadaniach nie wyjaśnia co mamy zrobić, dużo rzeczy trzeba się domyślać, kombinować, w dzienniku żadnych wskazówek, podpowiedzi i przez to dużo czasu spędziłem na szukaniu postaci, miejsc, rzeczy, rozwiązań
-- przygodówkowe zadania/zagadki - ten minus trochę łączy się z tym powyżej, są sytuacje, zadania gdzie naprawdę trzeba się nagłowić by do czegoś dojść, nie zrobiłem przez to paru zadań, a w jednym miejscu aż musiałem zaglądnąć do solucji, w innym przypadku solucja z kolei źle podawała, tak więc z tym minusem nie jest fajnie, wolę rpg bez takich dodatków z przygodówek
- za daleko trzeba uciekać przed wrogami zanim zostawią nas w spokoju - szczególnie na początku, kiedy czyha na postać bardzo dużo mocnych wrogów
- telekineza - nie mam pojęcia jak to działa, wydawałoby się, że powinno działać prosto, ale ni uja nie udawało mi się zbierać przedmiotów z niedostępnych miejsc
- brak doświadczenia za słabych wrogów - minus na wyrost, ale żeby chociaż jakieś małe ilości, a nie kompletnie nic
- napierśnik smoka po naprawie przez kowala krasnoluda jest gorszy niż przed naprawą - na szczęście można mieć oba w ekwipunku
- powtarzające się dialogi - zadanie już przydzielone, a w rozmowie z postacią można przeprowadzić tą samą rozmowę tak jakbyśmy zadania jeszcze nie dostali
- brak respawnu - jakoś brakowało mi tego w tej grze, żeby chociaż jakiś niewielki, bo brakowało mi expa, a tereny już wyludnione i więcej zadań nie mogłem zrobić
- brak towarzyszy - niby są przywołańce, ale grając wojownikiem to jedynie ten zombi z katakumb przyłączał się na jakiś czas, a tak poza tym... kojarzę coś jeszcze było ze studnią życzeń, ale tak poza tym, to nie ma jakichś normalnych npc'ów przyłączających się, ja przynajmniej na takich nie natrafiłem
-- zgon po wejściu na bagna będąc po drugiej stronie bagien na terenie pustkowi, obok wejścia do czarnego kręgu - zanim tam się dostaniemy, to chodząc po bagnach spada nam powoli życie, ale będąc po drugiej stronie, jak wejdziemy na bagna, to zgon, życie nam nie schodzi, tylko postać pada we krwi, nie wiem czy tak miało być, czy to błąd
-- automatyczne odchodzenie postaci z miejsca gdzie wróg rzuca czar palenia się ognia, albo kolców - o jak to wkurzało, traci się kontrolę nad postacią, jakby ktoś inny nią grał
- nie da się podzielić przedmiotów w ekwipunku - i próbowałem tak jak piszą w necie, poprzez ctrl, ale nie działa, albo coś nie tak robiłem, albo to jakiś błąd
- pustkowia - strasznie pusty teren, taki na odwal, miałem nadzieję na ileś kolejnych zadań, odwiedzenie ciekawych miejsc, a to tylko wielka arena wyżynania wrogów i tyle
- chochliki - denerwujący wrogowie na terenach pustkowi
--- poziom trudności - i najgorszy z minusów, może przesadzam, może trzeba grę ograć parę razy aby ją lepiej poznać, albo poczytać solucję, ale w pewnych momentach gra jest po prostu nie do przejścia. Na początku jest ciężko, jest dużo przeciwników, którzy z łatwością mogą nas zabić dwoma, trzema ciosami, są szybcy, albo wytrzymali, często zdarza się zużyć większość mikstur na jednego wroga i często trzeba wracać po zapasy i jeszcze żeby to byli jacyś wrogowie poukrywani w jakichś czeluściach, ale nie, wielu z nich łazi między trawką, a kamieniem i nawet się człowiek nie spodziewa, że w byle miejscu może taki paker wyskoczyć, ale jak już przebrnąłem przez ten początek i wzmocniłem postać wyżynaniem wszystkiego wokoło co dało się wyrżnąć łatwo, to potem przez dłuższy czas miałem spokój, rozwalałem wszystkich jak chciałem, ale do czasu. Do czasu walki z Josephine, taką jedną złą w podziemiach, zużyłem na nią tyle butelek, że musiałem skoczyć po więcej, ale to jeszcze nic, następny był Moriendor i tej walki nie mogłem wygrać, ciągle się uzdrawiał i dopiero wtedy do mnie dotarło, jak ważną cechą postaci jest zręczność, tylko na jakieś zmiany było już za późno, więc po prostu... ominąłem go i nie musiałem z nim walczyć aby popchnąć fabułę do przodu... ale to jeszcze nie koniec, w czarnym kręgu spotkałem ponownie Josephine, ale o ile po raz pierwszy było znośnie, tak już teraz namęczyłem się przy tej walce przekvrwiście, znalazłem dobry sposób, ale trochę czasu to zajęło, późniejszy główny boss nie był tak silny jak niektórzy wcześniejsi wrogowie, z głównym bossem poszło bezproblemowo. Grałem łotrzycą, u której rozwijałem umiejętności wojownika, może to nie był dobry pomysł, teraz grając drugi raz wiedziałbym jak lepiej rozwinąć postać, ale byłyby to raczej kosmetyczne zmiany. Ci którzy grali w tą grę wiele razy, mieli pewnie takie obeznanie w niej, że nie mieli większych trudności (jak ja w Falloucie). Na początku ciężko się zorientować, jak najlepiej rozwinąć postać, które umiejętności rozwijać, ale jeszcze w żadnym innym rpg'u tak nie miałem, żeby rozwijając postać w miarę poprawnie mieć aż takie problemy z pokonywaniem przeciwników. Grałem oczywiście na poziomie normalnym, ale miejscami miałem wrażenie grania na zaj3biście trudnym, poziom trudności w tej grze jest źle wyważony.

Podsumowując, jest to naprawdę spory kawał dobrego, starego rpg'a i nie biorąc pod uwagę tych poważnych minusów, które dały mi się we znaki, to można stwierdzić, że gra jest arcydziełem. Aż dziwi mnie, że nie ograłem jej wcześniej. W sumie jest to takie połączenie rpg i h'n s, bo w sumie jest tu dużo bezmyślnego wybijania potworów, ale też mamy sporo ciekawych zadań, chociaż fabuła jak raz nie należy do najlepszych, ale też minusem nie jest. Ciekawi mnie jak będą prezentowały się kolejne części, coś czuję że ciężko będzie dorównać jedynce, ale jakby nie te poważne minusy, to byłaby to jeszcze lepsza gra.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones