- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
powrót do forum gry Doom: The Dark Ages 
Po trailerze widać że będzie to gigantyczna rozwałka w stylu dwóch poprzednich gier. Gotyckie projekty wyglądają naprawdę dobrze.
Trochę liczyłem że będzie to bardziej gra w stylu Hexena czyli czary, miecze, toporki, kusze itd.
Bo w końcu jest prequelem a bez problemu można by zrobić że ta postać żyje od tysięcy lat.
Bardzo ciekaw jestem latania na smoku i sterowaniu mechem, trochę to odświeży tą grę.
Tak jest, nowy Doom zapowiada się nieźle, ciekawe czy będzie tryb kooperacji wtedy byłby to niezły "Show by night" Jak będzie LAN to zapraszam do mnie we dwóch będzie raźniej i przyjemniej.
Będzie mieć tryb otwartego świata. Będziesz latać na smoku wchodzić do jaskiń, poznawać bohaterów niezależnych. Takie wałęsanie się po świecie dooma. Pewnie będzie dobre aczkolwiek to ten sam styl co Doom 2016 i Doom Eternal. To jakby Doom nałykał się napoju z napisem Pain Killer i Serious Sam. Dosłownie na tym polega nowy Doom wchodzisz na arenę i musisz wszystko wymłucić. Jest to dosłownie połączenie Dooma i Painkillera. Co jest ciekawe bo w sumie PainKiller czerpał z Dooma. Oczywiście jest tam jakiś rozwój broni i bohatera. Bohater teraz będzie też dysponował tarczą, którą będziesz mógł odbijać pociski lub ją rzucać. Ale czy będzie coop, szczerze wątpię. A taki lan to zajebista spraw przypomniałeś mi czasy jak jeździłęm z kumplami do kafejki i razem młuciliśmy w Quaka 2.
Ach to były czasy gdzie na wagary szło się do kumpla który posiadał LAN i graliśmy w Quake 2, Q 1. Taki coop w nowym Doomie byłby fajny ale jak mówisz chyba nie będzie. Tak, za parę miesięcy już będzie gotowy nowy Doom.
To wiesz będzie to będzie na pewno sprawdzę ale bez jakiejś ekscytacji. Gier z coopem gdzie można razem połazić nie ma zbyt wiele ale jedną z moich ulubionych jest Remnat 2 https://www.youtube.com/watch?v=_GfdP24Ju4o
Wolę FPP niż z "kamerą zza pleców" czyli taki TPP. Jednak gra wygląda całkiem porządnie jak na TPP. Gierka nawet mi się podoba ale żeby zagrać w nią musieliby mi dopłacić bo to nie moje klimaty.
A to są właśnie dokładnie moje klimaty, post apo, solidne elementy rpg. Częściowo generowane światy oraz rzeczy które można modyfikować.
Skoro Twoje klimaty to pewnie spodoba Ci się taki Bloodborne czy Nigtmare Creatures. Co do NC nawet mi się podobał mamy tu bullet time coś jak w Maxie Payne.
No to są dobre gry co wymieniłeś. Ale każda z innego gatunku. Ja ostatnimi czasy gram w gry turowe, nie wiem czy jesteś akurat fanem takiego gatunku. Ale bardzo lubię elementy budowania postaci, planowania, rozdawania atrybutów. Takie elementy w których ty wpływasz na doskonalenie. Światy Post Apo to Fallout, Stalker, Metro, Dying Light aczkolwiek nie jestem fanem post apo z zombie.
No grałem swego czasu w Black and White po 3 mapie zaczeła mnie ta gra nudzić. Ta gra jest z gatunku symulatorów boga co to znaczy mój przyjacielu takimi grami są Populus, Dungeon Keeper oraz Black and White. Wszędzie w nich wydajesz rozkazy ale wszystko dzieje się poza twoją kontrolą. Najbardziej z tych 3 podobał mi się bez wątpienia Dungeon Keeper bo miał najlepszy klimat. Black and White jest dziecinny co nie znaczy że to zła gra, jest w niej sporo zabawy ale to nie jest gatunek rpg. Nie budujesz tam postaci ty ją co jedynie szkolisz i to jak się rozwinie twój podopieczny małpiszon czy krowa jedynie zależy od tego co mu rozkażesz ale on robi to po swojemu. Jak mówię to nie jest do końca mój gatunek gier i chociaż dalej takie gry czasami wychodzą to ich wielkim fanem nie jestem. Wolę samemu sterować postacią.
Jesteś władcą lochów, karzesz kopać, budujesz budowle gdzie trenują zbierasz minerały klasyka gatunku. To jest gra z 1997 roku ona ma już swoje na karku. To właśnie Peter Molyneux to robił tak samo jak robił sławetnego Spora. Spore to jego największa gra w tym gatunku. Zarządzasz rasą od komórki po wylot do kosmosu. Aczkolwiek ten gatunek jest teraz dość niszowy ludzie tak mocno się nim nie interesują.
Jedynie smutna jest sprawa że prawa do gier robionych przez Petera są w rękach Electronic Arts a ta firma praktycznie uśmierciła te marki. Dungeon Keeper czy Spore nie doczekały się kontynuacji a korporacja wręcz zamyka wszelki próby wskrzeszenia tych rzeczy. Dla nich liczy się tylko drenaż pieniędzy od użytkowników, robią kolejne fify, Simsy itd gdzie wprowadzają bardzo agresywne mikrotranzakcje i dlc. Tak samo doprowadzili do ruiny serię Command and conquer. Najlepsze co mogłoby się zdarzyć to bankructwo EA i wykupienie praw do ich gier przez Chińczyków. Serio Chińczycy nie mają tak podłego podejścia jak obecne korporacje w USA.
Gdzieś słyszałem, że facebook jest w rękach Chińczyków ale zarząd się nie zmienił oczywiście nie wiem ile w tym prawdy bo to może być tylko plotka. Jeśli chodzi o serię C&C to miał pojawić się nowy ale niestety kompletnie zabrakło pomysłu i zawiesili projekt. C&C 4 był do dupy już zdecydowanie lepszy był Yuri's revenge pomimo że nie zachwyca grafiką jest super.
Nie to nie prawda Facebook jest w rękach Zuckerberga. Wszystkie firmy kontrolujące informacje poza Tiktokiem są w rekach Amerykanów. I dlatego Tiktok w USA został zablokowany. Ogólnie seria command and conquer zaczeła się psuć po części 3 i 4. A ostatnie odsłony to było dno wiadro mułu i wodorosty. Np taki Starcraft 2 był wybitnym wydarzeniem w świecie rtsów i ostatnim wielkim rtsem potem gatunek delikatnie mówiąc się załamał. Ja czasami grywam online w Warcrafta 3 Reforge to odnowiony Warcraft 3 ale to dlatego że ja w tą grę gram prawie 25 lat i mam do niej sentyment.
No spoko, widać, że się orientujesz w temacie. Ostatnio pogrywam sobie w C&C Gniew Kane'a jednakże gra ma błędy techniczne oraz przestarzałą grafikę a do tego przy dużej liczbie jednostek gra zaczyna mocno spowalniać że nie da się grać i gra staje się mordęgą. Teraz pracuję nad nowym C&C na chwilę obecną na papierze ale od czegoś trzeba zacząć.
Z tym Zuckerbergiem to podejrzana sprawa bo niejaki Witold Gadowski dziennikarz śledczy opowiadał ciekawą historię, że Zuckerberg nie jest twórcą facebooka tylko ktoś zupełnie inny a Zuckerberg jest tylko pionkiem kimś w rodzaju słupa.
Oczywiście że nie jest twórcą ale jest właścicielem. Ktoś tworzy żyd zarabia. On to pewnie od kogoś odkupił.
Mam tu namiary na komputer myślisz że wystarczy na nowego Dooma?? Kliknij tam na pełna specyfikacja. https://www.x-kom.pl/p/1287221-desktop-g4m3r-elite-core-ultra-9-285k-64gb-2tb-rt x4090-w11x.html#Specyfikacja
To są tylko kosmetyczne zmiany i nie każdy zwraca na nie uwagę, ja np nie. Choć ponoć grafika ma duże znaczenie w gameplayu.
Nie są kosmetyczne wszystkie światła i odbicia masz generowane za pomocą path raycingu. Aby to odpalic to już musisz mieć dość drogą kartę np 4080 czy 5080. A sama technologia jest dość moco żerna ale zwłaszcza w starych grach przynosi to fenomenalne efekty. Obczaj to np https://www.youtube.com/watch?v=0mhdGeQ9NHo
Nie jestem fanem filmu Doom ale tutaj masz fajną scenkę wyobraź sobie gdyby tak sama gra wyglądała. https://www.youtube.com/watch?v=-Jf-E7oEguU
Wiesz technologia RTX generuje tak światło i odbicia jakby to tak jak to jest w naturze za pomocą realnych praw fizyki dlatego to tak dużo lepiej wygląda bo zanim ta technologia się pojawiła to odbicia i światła były sztuczką i często w wielu miejscach wyglądały nienaturalnie. Po odpaleniu RTX zwłaszcza w jego pełnej wersji to szczena opada. Zobacz Twój ulubiony Quake 1 jak wygląda jak to się włączy https://www.youtube.com/watch?v=DYziPapZWDw . Nienawidzę tego filmu dla mnie to profanacja gry.
Dobrze powiedziane od siebie dodam, że nie przepadam też za tym filmem (Bartkowiaka) bo zrezygnowano z mocy nadprzyrodzonych (demonicznych) a zrobili z tego film science fiction.
Wiesz Doom nie był jakąś wybitną grą pod względem fabuły, jak zresztą każda gra id software miała tam jakąś fabułę ale nie było to istotne, istotny był główny bohater i klimat. Siłą Dooma było to że grałeś losowy marines na stacji kosmicznej na marsie walcząc z armią piekieł. Czyli miałeś dosłownie połączenie sience ficion z fantazy ale zrobione w bardzo ciekawy sposób. W Quaku 1 walczysz marines z jakimiś koszmarami, stworami z innych wymiarów. Znowu połączenie sience ficion z fantazy. A co robi film Doom. Marines walczą z zombie, w jaki sposób odnosi się to do gry? Ano w żaden jest to kalka filmu Resident Evil. Filmy na podstawie gier w 90% to straszne paździerze.
Quake 1 był zarąbistą grą a nie wiem czy grałeś w Quak'a pod akceleratorem 3dfx bo ja grałem bardzo fajny 3Dfx patch. Nawet nakładka graficzna do Duka Nukema nie robi takiego wrażenia jak ta do Queja. Teraz pracuję nad czymś bardzo fajnym na razie na papierze.
Nie ja nigdy nie miałem akceleratora 3d jak już miałem kartę graficzną z akceleratorem to był to rok 2000 wiec dawno po Quaku. Nie zarabiałem więc nie miałem jak kupić tego użądzenia. Ale lubiłem wszystkie stare shootery. Ze starych shoterów tylko 2 mi się nie spodobały, mianowicie Quake 2 oraz Serious Sam. A to dlatego że Quaka 2 z Serious Samem wiele łączy beznadziejni przeciwnicy. Ja lubię jak wróg jest przerażający, może nawet być trochę śmieszny momentami ale jak budzi respekt. Quake 2 i Serious Sam w ogóle tego nie miał. A z takich bardziej odjechanych to Redneck Rampage czy Blood. Aczkolwiek Quake 4 już mi się podobał, wykonanie było o wiele lepsze. Lubię oczywiście każdą część Dooma pomimo że te części bardzo się od siebie różnią, Doom 1 i 2 są arkadowe, Doom 3 to horror, a Doom 2016 i Eternal to zupełna sieczka w muzyce metalowej. Ale to mi nie przeszkadza bo jest to na tyle dobrze wykonane że te różnice tylko podkreślają że trzeba coś zmieniać.
Quake 4 był fajny (mroczny i posępny klimat). Teraz zbieram kasę na nowy sprzęt pod nowego Dooma. Podoba mi się jeszcze Atomic Heart oraz super efekty specjalne rodem z Amigii 4000.
A wiesz że amiga należała do Commodore? Taka ciekawostka. Do pewnego pewnego momentu amiga była bardzo dobrym sprzętem miała znakomitą kartę dźwiękową gdzie w owym czasie na pc mało kto miał sound blastera. Amigę właśnie załatwił Doom bo nie była w stanie wyświetlić takiej grafiki. A Doom spowodował szał na fpsy i zaczeły rosnąć jak grzyby po deszczu. Ja nigdy amigi nie miałem. Ale znałem hymn Polki hymn Atari ;). A znając Twoje pomysły to mógłbyś być Neilem Breenem gamingu. Ja uwielbiam tą kreatywność z lat 90.
Dzięki za komplement przyjacielu, staram się jak mogę. Taka Amiga 4000 nie była do gier a do wysokiej jakości CGI. Oczywiście że należała do Commodore.
No to patrz, wreszcie optymalny sprzęt pod nowego Dooma. https://www.x-kom.pl/p/1310345-desktop-g4m3r-elite-core-ultra-9-285k-64gb-2tb-rt x5090-w11px.html?cid=9FYS5&eid=uGXM2
Jeszcze nie mam ale wielką głupotą byłoby brać pożyczkę żeby kupić ten sprzęt a zatem muszę uciułać.
Dla przykładu mój stary znajomy z bloku szanuje tylko tych ludzi którzy potrafią zarobić duże pieniądze lekką i przyjemną pracą mieszkając w Polsce.
Z doświadczenia wiem że w Warszawie mieszkają różne osobowości, grałem kiedyś z gościem online który był właśnie z Warszawy, miał gdzieś 48 i ciągle obrażał wszystkich do okoła, cisnał to że grają na słabych sprzętach, to że on jest najlepszy, to że wie lepiej. To że on gra na kwadratowym monitorze i przez to lepiej widzi. Było to tak abstrakcyjne że zaczeliśmy cisnąć z niego bekę. Człowiek miał strasznie wybujałe ego, co jest w sumie chorobą naszych czasów ale ciągle budował dziwne opowieści by próbować nam w jakiś sposób zaimponować. Czym się ostatecznie ośmieszał. I jak mi wspomniałeś o kimś kto gada takie rzeczy to przypomniała mi się ta postać. Nie polecam takich ludzi to kretyni którzy zastrzymali się w rozwoju a człowiek musi przechodzić duchową wędrówkę. Najważniejszy jest spokój emocjonalny a on tego nie posiadał.
Oj drogi przyjacielu to są "Indywidua" takie się zdarzają nie zmienisz świata choćbyś bardzo tego chciał ale jak mówisz miałeś "śmiechówę" z niego. :D
Najlepsze że gość mnie zablokował bo powiedział mu że mam gdzieś kto na czym gra i że to taka wojna z podstawówki kłucić się o coś takiego. A gość że PC zawsze będzie najlepszy ale nawet jakbyś się z nim zgodził to on nie umiał żyć w zgodzie i musiał się kłucić. Ja też nie jestem święty ale doszedłem do momentu że wiem że o takie rzeczy nie ma sensu się kłucić bo jest to zupełnie bez znaczenia kto ma jaki gust i tak nigdy nie będzie 2 ludzi z identycznym gustem bo jest to zwyczajnie nie możliwe i każdy się o coś pokłuci prędzej czy później.