Gra jest rewelacyjna przez jakieś pierwsze 30-40 godzin. Natomiast późne (tj. niemal wszystkie po stolicy) lokacje i bossowie to tragedia. Sytuacja trochę jak z Grą o tron, fatalna końcówka deprecjonuje świetny początek i środek.

W 30-40 godzin dojść do stolicy ? Myślę że jakby nie było tej stolicy to i tak by Elden Ring było grą lepszą niż wiele obecnych tytułów.Wystawianie oceny na "7" jest po prostu śmieszne. Obecnie na rynku nie ma konkurencji dla tej gry, (wszystkie te Horizony, Assasiny, GoWy i inne dziadostwo jest stratą czasu i życia), pomimo swoich wad które są (kiepska fabuła, powtarzalność). Nie da się stworzyć w otwartym świecie takiej spójności świata i satysfakcjonujących pojedynków jak w Sekiro czy Bloodborne gdzie były narzucone konkretne ograniczenia co do rozwoju broni. Elden Ring bardzo mi przypomina DS2 gdzie był wspaniały i wg mnie najlepszy i najlepiej przemyślany system modyfikacji, ulepszania broni/czarów/pancerza oraz przeciwników wymuszających kombinowanie i poznanie dobrze tego systemu.Oczywiście fajnie jakby Elden Ring miał fabułę i prowadzenie historii na poziomie W3, trochę na to liczyłem, ale jako piaskownica Elden Ring sprawdza się i nie nuży jak RDR2. Elden Ring ma tylko konkurencję w stosunku do swoich poprzedników.  Dla mnie super gra na odprężenie takie GTA w świecie Fantasy, a jak chcę max skupienia to włączam Sekiro i walkę z Sową :)))). Z tym że za dużo niepotrzebnych maneli jest to się w pełni zgadzam w większości nie korzystam, w DS2 miałem wrażenie że wszystko co zbieram jest mi do czegoś przydatne. 

Sorry, ale śmieszne to jest wystawianie 10/10 grze, która graficznie i technicznie jest na poziomie poprzedniej generacji, jak nie wcześniej. Zresztą 7 oznacza grę dobrą, 10 arcydzieło a Elden Ring z pewnością nim nie jest, bo nie jest to tytuł przełomowy jakim powinno być arcydzieło. Sam piszesz, że brakuje mu np. fabuły na poziomie W3, czyli jakieś tam wady ma. Gra na 10 nie powinna ich mieć. To tylko tak gwoli wyjaśnienia i spojrzenia na ocenianie gier mniej subiektywnie.

Wystawiam oceny na podstawie tego co jest na rynku, jeżeli gram w grę 100h+ to uważam że pomimo swoich wad zasługuje na ocenę 10. Niestety rynek gier obecnie jest jaki jest, pełno remasterów, odświeżanych kotletów, gier zwyczajnie kiepskich i niegrywalnych, i przede wszystkim nudnych. Ostatnie GTA wyszło w 2013 roku, Wiedzmin 3 w 2015, od tego czasu wyszło DS3, Bloodborne, Sekiro, Elden Ring, niektóre z wspaniałymi dodatkami i tak, uważam że każda z tych gier zasługuje na 10 a studiu które je stworzyło należą się wielkie ukłony.

Każdy oczywiście ocenia gry wg własnych upodobań, dlatego jeden wystawi 7 inny 10. W każdym razie w moim przypadku na rynek gier nie narzekam, mam w co grać, ale sięgam głównie po mniejsze tytuły.

Według mnie dyskusja z osobą z mentalnością dziecka, która wystawia same10 jest zbędna. Wejdz na jegoprofil na 85 ocenionych gier prawie połowa(41) to dziesiątki. Nawet gdyby wziąć pod uwagę fakt, że ocenia tylko najlepsz egry w które grał to nie ma możliwości by te wszystkie tytuły co ocenił powinny dostać obiekjtywnie 10, nawet część z nich niepowinna. Niestety dzięki "kidosowej mentalności" filmweb jak i większość portali do oceniania są zwykłą wydmuszką serwisu, pseudo-serwisem. Ocenia 10 to kamień milowy w grach, dla jest to równoznaczne z sytuacją, że w danym gatunku gier taka ocena powinna się zdarzyć przeciętnie raz na dekadę, gdzie dana gra wyprzedza kolejną przełomową grę o lata świetlne.

Wystawianie 3 to jest za to co ? objaw zajebistosci ? Masz problem z glowa wiekszy niz przedmowca Twoj.

Zastanów się nad tym wysrywem co napisałeś. Ocena 3-słaba gra(bo dla mnie jest słaba w moim nawet subiektywnym odczuciu lden ring jest słaby i nie wnosi nic do mojego życia, nie zaskoczył mnie niczym, oprócz może skrzyżowania souls z sandboxem,ale dla mnie nie dodało tow artości do gry, tylko ją zmniejszyło. ) Ocena 10-arcydzieło.Wychodzi na to, że Ty masz problem z głową nie ja, bo elden ring ma mnóstwo wad, żadna produkcja która jest arcydziełem nie ma prawa ma mieć żadnych poważnych wad!

Wysryw to Twoje prawdziwe imie. Wielki koneser dla ktorego jedna z najlepszych gier dekady to produkcja na 3. Szkoda nawet z tym dyskutowac. Zyj w swojej bance i badz nieszczesliwym klocem.

Wracaj do piaskownicy obesrołku, ty jesteś 1/10.

Korci by jeszcze popisac z takim intelektualnym dnem jak Ty, wiec pozwole sobie tylko na napisanie tego postu. Bywaj.

Widać jak cię dupa boli, zero argumentów i jak dziecko musi postawić na swoim bo cię wyjaśniłem. Pamiętaj, że to ja zakończyłem te twoje marne wynurzyny, a twój ostatni post to tylko szczekanie gówniaka.

...............

30 godzin? Po 2 godzinach dałem sobie spokój. Drewno owinięte w złotą folie. Beznadziejna gra.

Zgadzam się w 100%. Gra równie uwielbiana co znienawidzona, a jednak wciąż jest ochota na dalszą eksplorację.
Zacząłem stosunkowo niedawno, niedociągnięcia gry boleśnie widać po tutorialach na yt, które już się nie sprawdzają, ponieważ twórcy podrasowali moby. Wielokrotnie... Ale tutaj chyba nie o to chodzi, przecież idąc tą drogą to niedługo uczynią je nieśmiertelnymi. Brak sprawiedliwego balansu, jeśli ja kogoś powalę, to on zaraz się podnosi, jeśli mnie powalą, to trwa to niemiłosiernie długo, gdzie wielokrotnie padam od cisów zanim się podniosę. Ciosy bossów bez problemu przenikają przez ściany, czy inne przeszkody terenowe, nie schowasz się czy to za czy pod czymkolwiek, bo i tak oberwiesz, czasem z absurdalnej wręcz odległości, podczas gdy dla gracza wciąż się ogranicza range skilli, żeby było trudniej, co zabija jakąkolwiek taktykę i wkurza niemiłosiernie. Oczywiści nas teren mocno ogranicza i nie możemy go używać tak jak moby od ochrony, czy taktyki...
Nagminne blokowanie się postaci w teksturach, a z summonami bywa jeszcze gorzej, poczułem się jak w Lineage 2 niemal 20 lat temu kiedy napaliłem się na grę summonerem i okazała się ona niemal niemożliwa właśnie między innymi przez glitche/bugi z summonami i ogólne terrain bugi....
Sprzętu, inkantacji, czarów itd, wszystkiego niby całą masa, ale koniec końców się okazuje, że tych wartościowych i użytecznych jest niewiele.
A co mnie najbardziej wkurzyło? Jeden z najbardziej rozbudowanych creatorów postaci jakie widziałem, możliwość importu i kopiowania ustawień przez innych udostępnionych, można stworzyć naprawdę świetne modele. I co z tego, skoro nasza postać 99% czasu biega zakryta od stóp po czubek głowy... Szczerze to po pewnym czasie zapomniałem jak w ogóle wygląda stworzona przeze mnie postać i jaką w ogóle płcią gram, wszystko schowane pod grubym pancerzem. No niby realizm jakiś jest w tym, ale jednak na przyjemność z gry to średnio wpływa.
Żeby nie było, że oceniam powierzchownie, w momencie publikacji mam 254h na liczniku spędzone w grze i lvl 304, więc chyba wystarczająco na ocenę, build Faith/ Dex/Str.

Nie Zgadzam sie zupelnie, ale najbardziej dziwi mnie twoja opinia, ze gra jest zgliczowana. Przechodzilem ja dwa razy (na PC) od deski do deski i autentycznie nie widzialem ANI JEDNEGO glicza.
Wlasciwie moja opinia po ukonczeniu gry dwukrotnie jest taka, ze to jedna z najbardziej dopracowanych gier w jakie gralem.

No troche patchy wjechało od premiery, obecnie gra sie dużo przyjemniej...

Gralem pierwszy raz ze dwa miesiace po premierze, moze na sama premiere bylo gorzej.

Np niektórym broniom spadał damage po wbiciu maksa, stosunkowo późno się za to wzieli... z pół roku po premierze. Zawieszki na koniu, "spadanie pod ziemię" naprawili dużo wcześniej ;)

A jak oceniasz po patchach?

Co jakis czas do niej wracam i zawsze mam podobne odczucie pustki po paru godzinach ... Obecnie ng 6 chyba, jedyne co ma sens to raid od bosa do bosa... Multi dziala jeszcze gorzej niz pierwotnie, brakuje moze jakichs losowych eventow... Ogolnie mogli by jakies DLC dla urozmaicenia dac ...pomimo powyzszych stosunkowo np do diablo gra jeet dobra;)

To brzmi mniej więcej jak moje zdanie. (Oprócz tego, że ja jestem nadal na NG i jeszcze ani razu nie ukończyłem.) Gra jest zdecydowanie dobra, ale nie ma w sobie tego czegoś co Dark Souls. Niby można sobie czasem pograć (ja władowałem w nią już ponad 250 godzin), ale jakoś się nie zakochuję. DLC na pewno będzie lepszy.