Ta gra mnie wynudziła że o mało co nie zasnąłem, chyba nie za dobry jestem do gier w których się tylko łazi. No ale lepsze to niż te wieśniackie csy czy gta.
Możesz kupić samochód od Smittiego w Den i nim jeździć.. potem też go ulepszać/tuningować w New Reno. W Falloucie 2 od ciebie zależy czy tylko będziesz "łaził". Możesz korzystać z burdelu, cpać, mordować dzieci, być pedałem (ożenić się z facetem w Modoc), uprawiać hazard, zostać bokserem / mistrzem sztuk walki / szeryfem / policjantem / ochroniarzem karawanów , łowcą niewolników itd. (naprawdę sporo więcej tego, bo w każdym mieście masz inne profesje). W ostateczności możesz pilnować hangaru w Navarro jako żołnierz enklawy i się nie ruszać ;P Nawet jak ukończysz całą grę to możesz w nią grać dalej. Równie dobrze po wyjściu z Arroryo możesz wszystko olać. Tak więc czy fallout będzie cię nudził to tylko od ciebie zależy.
Dzięki za brak wyzwisk. Nigdy bym nie powiedział że ta gra jest zła, po prostu tylko w Zeldę i Pokemony umiem grać, reszta przygodówek....mnie przerasta.
Zelda jest bardzo dobrą grą ale jak można grać w pokemony, ta gra to kompletna strata czasu -.-
Ja uwielbiam po prostu jak wchodzę do bazy enklawy i witam się z dowódcą. A jeszcze jak się zacznie z nim dyskutować... Tego nie da się opisać - to trzeba przeżyć ;) Raz nawet sobie nagrałem jak się wydziera :]
Nie wiem, jak w wersji angielskiej, ale w Polskiej, jak już się jest na platformie wiertniczej, to żołnierze enklawy mają czasem fajne teksty do powiedzenia, czy nawet rymowanki ;}
@ KiKfilmOWIEC - a grałeś w jedynkę? Dwójka jest trochę za bardzo rozbudowana wg mnie. Za dużo dróg do wyboru, za dużo "łażenia". Wolę pierwszą część, choć dwójka również wywołuje u mnie ciarki ;}
E tam... po prostu nie podłapałeś klimy, albo nie lubisz cyberpunka. Jak dla mnie to jedna z fajniejszych gier jakie kiedykolwiek powstały na PC.
a co ma Fallout wspólnego z cyberpunkiem? chętnie się dowiem, bo może coś przegapiłem.