Jak dla mnie najsłabsza część ze wszystkim w jakie grałem, a dodatkowo bardzo duży spadek względem San Andreas pod względem ilości rozgrywki, poziomu trudności i możliwości ingerowania w wygląd bohater. Wiem, że w SA trochę przesadzili z pakowaniem/tyciem, ale IV pomimo swojego czasu next-genowej grafiki pod każdym innym względem leży.
No śmiem się nie zgodzić według mnie GTA 4 I GTA San Andreas to najlepsze odsłony serii ;) Vice city też dobra każda z tych części ma swój klimat pomijam tu GTA 5 bo ta część nie była dla mnie ;) SA to klimat L.A lat 90 gangi itd a GTA 4 porusza problem imigracji i emigracji do Stanów z doskonała fabułą więc nie sądzę że czwóreczka jest słaba bo jest dobra i to bardzo i jeszcze te polskie smaczki które uwielbiam w GTA ale to właśnie w odsłonie z 2008 roku jest ich najwięcej :)
to jest najmniej chora część serii. gramy kimś kto chociaż trochę sprawia wrażenie normalnego i zdaje sobie sprawę z tego że to co robi jest złe. poza tym mniej pochrzanionych aktywności pobocznych. całość klei się kupi. do tego bardzo fajnie odwzorowane miasto.
chyba właśnie dlatego jest to znienawidzona część gta przez graczy którzy wolą chorych bohaterów typu Trevor i totalnie stuknięte zlecenia typowe dla San Andreas i GTA 5.