GTA IV zabrakło tego czegoś". Ma sporo niepodważalnych plusów (chociażby genialne stacje
radiowe). Brakuje natomiast klimatu, jakiegoś motywu przewodniego. W Vice City były to Miami i
80's w SA Los Angeles początku lat 90. Mnie osobiście najbardziej podobała się trójka. Była
bardzo klimatyczna, grafika lepsza niż w VC. Cała komiksowa otoczka bardzo przypadła mi do
gustu. Po za tym, zupełnie nie podchodzi mi grafika z IV, to samo będzie w piątej odsłonie.