Według mnie GTA IV jest nie dokończona.
Świetny początek, świetny klimat, ale szybko staje się monotematyczna a Niko zamiast uciekać od zła coraz bardziej się w nim pogłębia. Mógł być świetny wątek z Bulgarinem, ale dano jakiegoś Pegorino. Zamiast skupić się na zemście na Dimitrim, Niko wolał zarabiać pieniądze.
Za mało takich postaci jak Little Jacob, Roman. Zamiast powoli wychodzić z biedy po spaleniu pierwszego domu Romana, nagle zyskują nowy apartament.
Powinno być też więcej akcji dla rządowej agencji, w celu wymazania kryminalnej przeszłości, tak samo zresztą z Francis'em McReary.
Akcje z diamentami u Niko powinna wyglądać tak że musi zapłacić komuś np.okup, a nie że chce się wzbogacić, tak samo z tym napadem na bank.
Miałem wrażenie że na siłę wciskają nam całą rodzinę McReary.
Za dużo monotematycznych misji, "zabij tego albo tamtego, oni mi przesadzają w interesach" itp.
Miasto jest duże ale wszędzie takie same, brakowało mi terenów po za miastem, albo jeszcze jednego miasta, może LC z VC.
Brak większej możliwości modyfikacji głównego bohatera, fryzjer lub pakiernia.
Ostatnia misja mogłaby być bardziej hardcorowa.