Skłaniałbym się ku temu, że ta chińska podróbka GTA 4 przemawia do mnie trochę bardziej. Gdyby tylko model jazdy był jeszcze w nim jak tutaj.
Fabularnie gry mniej więcej na tym samym poziomie, ale cutscenki w gta IV są genialne, więc u wygrywa GTA IV.
Graficznie wygrywa Sleeping Dogs, ale wyszedł 4 lata później.
Jeśli chodzi o swobodę, możliwości, to nic jeszcze GTA IV nie przebiło od premiery, przebije dopiero GTA V za miesiąc.
Optymalizacja lepsza w Sleeping Dogs
Jeśli chodzi o mechanikę gry to remis, bo Sleeping Dogs bazuje na nowszym silniku i jest lepiej grywalne, mniej siermiężny układ sterowania jak w GTA IV, ale jest też nowsze, za to w GTA IV jest więcej pojazdów, i lepiej się tam jeździ.
Nie lubię gdy porównuje się gry kompletnie z innych lat GTA IV to produkcja z 2009 roku a i tak przebija SD z 2012 roku nie mówiąc że GTA V już miażdży SD i z V można bardziej porównać SD dlatego że jest mniejsza różnica lat ale i nawet to byłby błąd!!!Po drugie nie wiem jak wy ale dla mnie nic nie przebije GTA które nie ma i chyba nie będzie miało konkretnej konkurencji jest to gra/seria która miażdży innych.A do tego R* cały czas ulepsza swoją ikonę która staje się najbardziej znaną grą na świecie w której nie liczy się multi a to jak na te czasy jest chyba mega osiągnięciem patrząc się że ludzie wydają krocie na gry bez fabuły a dokładniej bez ciekawej solówki stawiając tylko na multi co jak dla mnie jest śmieszne i żałosne bo twórcy którzy męczą się bardziej nad produkcją mają mniej odbiorców niż ci którzy tworzą takie gry jak np.BF3 dawniej byłoby to do nie do pomyślenia.Ale bardziej chciałem tutaj zaznaczyć że nie zgadzam się z tym że SD miał lepszą grafikę bo jak dla mnie miał oczywiście dobrą ale nie tak realistyczną jak GTA IV tam same samochody biły realistyką,było czuć ciężkość no po prostu nie wiele brakuje a R* stworzy grę która będzie wyglądała jak rzeczywistość ;).Pozdrawiam
Sleeping dogs to kompletna porażka na tle tej gry. IV zajmowała wiele godzin podróży po klimatycznym mieście, ujmując przy tym wyjątkowo przyjemnym i grywalnym modelem jazdy, a i fabuła wraz z rozgrywką znacznie lepsza, bo daj spokój... ile można zachwycać się powtarzalnym obijaniem twarzy w hong kongu, a przy tym niezbyt cieszyć się z jazdy po tym mieście. Strzelanka dla mnie jednak rządzi i chyba tylko w zupełnie innym klimacie czasu i miejsca (np assasin) może na dłuższą metę cieszyć walka wręcz.