jak dla mnie fabuła nie wciąga tak samo jak w vice city czy san andreas
po prostu fabuła jest nudna
Racja.
Grałam w każdą część GTA(oprócz 5) i muszę stwierdzić, że 4 wypadła trochę słabo w porównaniu z np. SA.
W każdej części czuło się gangsterski klimat i typowo gangsterskie problemy, a w 4 jest to trochę inaczej przedstawione.
Niko to spoko koleś, ale wydaje mi się zbyt "normalny" żeby pasował na głównego bohatera.
Niby morduje i wykonuje różne zlecenia, ale czegoś mi w tej postaci brakowało.
Męczące są też telefony od przyjaciół i dosłownie zmuszenie gracza żeby wychodził z nimi coś zjeść czy się napić.
Moim zdaniem strasznie to zapychało czas pomiędzy misjami. We wcześniejszych grach były rozpierduchy i dużo akcji, a tutaj pomimo iż są wybuchy to większość misji nie robiło na mnie wrażenia i odwalało się zwyczajnie czarną robotę.
Jednak GTA 4 ma sporo zalet tyle że fabuła i cały ogół nie przypominały mi już starej dobrej serii, w którą kiedyś grałam.