Z zakończeniu spodziewałem się czegoś zajebi.ście trudnego i dobrego czegoś co podsumuje to świetne godziny spędzone z tą grą. Czegoś takiego jak w GTA SA. A co dostaje? Zepchnięcie kolesia w bagażnik ze skarpy? Już nie wspomnę o samym schwytaniu tego gościa (sorry ale zapomniałem imienia). Podjechanie pod jego wille zabicie jego ochrony po czym wyjęcie go z kosza w którym się schował zapakowanie go do bagażnika i odjechanie. WTF? Szczerze powiedziawszy nie takiego zakończenia się spodziewałem... no ale może inne były lepsze.
Wg. Mnie to zakończenie było "da bezd". Pogodne,śmieszne i kawałek przy napisach najlepszy. Resza zaokończeń jest taka ponura jak z kiczowatego thrillera (a danie planu A: zabij Michaela wydaje mi się nielogiczne i bezsensowne!). SA miało całe ponury klimat (dosyć :p) a V ma taki pogodny klimat który pasuje najbardziej i dlatego przy okazji Zakończenie C jest najlepsze (wszystkie postaci,Michael żyje :D,Trevor się pogodził razem z Michaelem).
W GTA SA był ponury klimat? Chyba graliśmy w inne gry. Ponury klimat to był w IV. W SA był podobnie odjechany jak w V. Wolał bym jedno zakończenie dobre niż 3 przeciętny. Tak jak to było w SA.
Ps. Radze popracować nad pisownią :P
Sry. Pomyliło mi się :p. Ponury nie był lecz mniej kolorowy niż w V ale odjechany tak samo prawie :pp. A co do pisowni to sorka ale pisałem ze spontana na fonie i się spieszyłem :P
Właśnie w V, był za luźny klimat. Bardziej pasował mi mrok i fabuła z GTA IV. A z zakończeniami masz w zupełności rację, po prostu nie zachwycają ;)