Plusy:
+ grafika - ładne tekstury terenu, wrogów
+ fizyka - podobało mi się to jak elementy się przesuwały, upadały, roboty ginęły, rozpadały się
+ save w każdym momencie gry
+ strzelanie z broni - nawet przyjemnie się strzelało, ciekawy też pomysł z dwoma broniami i ich paroma alternatywnymi wersjami, chociaż wolałbym normalnie
+ upgrade'y - 3 rodzaje, ochronne, bronie konwencjonalne i plazmowe. Na początku to atrakcja, ale z czasem wydaje się mało tych ulepszeń i chciało by się jeszcze więcej
+ dodatkowe możliwości niszczenia robotów - jest sporo różnego rodzaju przedmiotów takich jak beczki, kanistry itp., a nawet różne instalacje na ścianach, w które jak walniemy, to albo wybuchają, albo rażą prądem. Tak więc zabijanie wrogów staje się bardziej urozmaicone. Z czasem już to tak bardzo nie pomagało kiedy pojawiali się mocniejsi wrogowie, szczególnie biorąc pod uwagę ograniczone pole rażenia beczek i instalacji
+ klimat - taki futurystyczny, robotyczny, ale bez szału.
+ ładne widoczki - w oddali prezentuje się piękny świat, szkoda że korzystamy tylko z niewielkich map, a nie z tego całego świata
+ ogromni bossowie - lubię jak w grach są takie wielkie monstra
+ poziom trudności - na normalu gra się dosyć łatwo i średnio, niekiedy zdarzają się cięższe walki

Minusy:
- brak kucania - o, a tutaj odwrotnie, zazwyczaj zdarza się że gry nie mają skoku, a tutaj jest skok, ale kucania nie ma. Co to za fps, który nie ma skoku i kucania
- skryptologia - trochę żałowałem, że w takim stylu jest ta gra. Autorzy często idą na łatwiznę i w konkretnych momentach, miejscach wyskakuje iluś przeciwników, drzwi się zamykają za nami i od areny do areny... a jakby tak zmienić charakter rozgrywki, porozstawiać wrogów w konkretne miejsca, dać większy teren, zrobić grę w stylu Far Cry 3 lub Rage, tylko z robotami, to by była gra
- zdarza się, że amunicja po wrogach znika - ta która leży nie po wrogach, leży cały czas, ale to minus na wyrost, bo w sumie tej amunicji i uzdrawiaczy jest dużo tu i tam porozstawianych
- upadek z niedużej wysokości zabija - taka zaawansowana technologia, a ledwo z paru metrów zeskoczymy na ziemię i zgon
- teren - małe mapy, brak otwartych, porządnych przestrzeni, te co są to jakieś nieduże klitki. Poza tym monotonna scenografia
- kombinacje z bossami - ehh, bez tego to już chyba nie ma nowszych fps'ów
- z czasem w grę wkrada się monotonia - robimy ciągle to samo, tak samo, na tak samo wyglądających mapach, ilość alternatywnych strzałów też zbytnio nie urozmaica gry, mała różnorodność wrogów, jedynie bossowie to jakaś atrakcja

Neutralne:
0 fabuła - w sumie fajna, ale taka oczywista, standardowa, więc zaskoczenia i zachwytów nie ma co oczekiwać
0 dodatkowe mody - jest ich kilka, ale po przejściu gry nie ma się ochoty dalej męczyć to samo

Podsumowując, gra podobna do takich tytułów jak Bulletstorm i Alien Rage, podobne elementy, a także pod względem rozgrywki. Takie niezbyt ambitne fps'y na raz, ale Hard Reset trochę lepszy od tych dwóch. Na początku grało się fajnie, myślę sobie, wreszcie jakiś dobry fps. Poznawanie świata gry, mechaniki, broni dawało przyjemność, ale z czasem monotonność wszystkiego uświadomiła mi, że to kolejny przeciętny fps z paroma dobrymi elementami i tymi trochę gorszymi. Grając w tą grę miałem wrażenie grania w jedną, bardzo długą misje z gry Rage. Hard Reset jest polską grą, tak więc jak zwykle nieszczególnie zachwycającą, ma swoje dobre momenty, ale ogólnie jeszcze jej brakuje do najlepszych tytułów tego typu. Grałem w wersję Redux.

Strzelanie: 6
Arsenał: 5
Mapy: 4
Fabuła: 4
Klimat: 6
Grafika: 7
Dźwięk: 5
Muzyka: 2