Zagranie w nią wtedy to było naprawdę coś, ale sama gra była dosyć przeciętna. EA wykupiło chyba najbardziej gorącą licencję tamtego okresu (o ile pamiętam, za 27 mln dolarów), na samej grze mocno oszczędzając. Historia była tak pocięta i pozbawiona emocji, że zrozumieliby ją tylko ci, którzy czytali książkę albo oglądali film (w sumie właśnie do nich była kierowana). Grafika nie zachwycała (proste modele postaci i otoczenia), a sama rozgrywka była dosyć liniowa, choć miała fajny klimacik. Na szczęście w kolejnych częściach wszystko zaczynało rozwijać się na lepsze.