w wersji dla osob lgbt. Bez gore, widocznych morderstw, psychadalicznych stanow. Fahrenheit miazdzy ta gre praktycznie w kazdym aspekcie. Mamy tutaj nudne budowanie napiecia poprzez brak jakiejkolwiek akcji. Dzieci znikaja, nic nie jest pokazane. Ehhh dobra dla teczowych. W Fahreneit sa mocne morderstwa, gore, chore jazdy, mrozny klimat, masa sniegu, zajmujace glowe zagadki od pierwszej minuty gry. Tutaj za to mamy dekoracje biura, zabawy z dziecmi w parku i przed domem, odrabianie lekcji, przyrzadzanie kolacji, kurs chodzenia, jakby nasz bohater byl po wylewie, deszcz, nude i slamazarna akcje, Mase innych glupot, w ogole niepotrzebnych, nudnych i tylko zajmujacych czas. To jest ulepszona wersja THE SIMS.
Taki typowy nowy bzdet przesiakniety duperelami jak kupowanie krawatu w innym kolorze, zamiast tresciowych i konkretnych rzeczy. Do tego warto wspomniec, ze mechanika jest strasznie sztampowa, niedopracowana i niewciagajaca.
Dla tego old schoolowcy, dajcie sobie spokoj z ta gra, bo szkoda czasu. Sam dalem sie nabrac.