wyobraźcie sobie to małe arcydzieło w jakiejkolwiek innej grafice xD Hipnoza, tak streściłbym czas spędzony przy Hotline Miami. Przynajmniej do czasu ukończenia głównego wątku - od momentu, gdy zaczynamy grać jako postać z motocyklem gra baaardzo traci. No ale cóż - nikt nie każe grać w dodatki, skoro już wersja podstawowa jest cudem xD
Zgadzam się co do wątku z postacią w kasku. Jednak myślę, że lepsza grafika zabiłaby tą grę. O to w niej chodzi, żeby była jak najbardziej prosta, żeby sprawiała wrażenie wręcz prymitywnej. Duża część jej uroku polega właśnie na takim powrocie do takich pierwszych gier gdzie wynik rozgrywki był właściwie zero jedynkowy. Pikselowa stylistyka nie jest tu użyta przypadkowo. Owszem w grach ważna jest grafika ale gdyby było tu np. 3D nie mogłaby już być tak prosta, zrobiłby się z tego prawdopodobnie zwykły FPS tyle tylko, że w neonowych barwach. Właściwie to już taki jest Far Cry 3 Blood Dragon. Hotline Miami to taki hołd złożony starym grom i miła odmiana na rynku, pozostaje tylko czekać na dwójkę, żeby rozsmarować jeszcze kilka mózgów po ścianach ;).
noż to o to właśnie mi chodziło, gdy pisałem "wyobraźcie sobie to małe arcydzieło w jakiejkolwiek innej grafice" xD Grafika JEST bardzo, bardzo ważna. W każdej grze. A w takich, jak Hotline Miami, czy Limbo jedną z najważniejszych. Dokładnie taka, jaka ona jest.