Początek z "Poszukiwaczy..." sprawia że jeszcze raz możemy poczuć tamte emocje. Potem fabuła rzuca gracza w wir nowych przygód. Obawiałem się że FPP będzie mocno przeszkadzało - no bo jak to? nie będziemy widzieć Indiany z jego słynnym kapeluszem? ale okazuje się że to aż tak bardzo nie przeszkadza a walki na pięści czy posługiwanie się pejczem z tej perspektywy robią świetne wrażenie. Fabuła podobała mi się, jak również to że Indy wyrusza na tę misję by pokonać tęsknotę do Marion Ravenwood (znowu fajne nawiązanie do wątków z filmu). Ciekawy też motyw Watykanu jako miejsca które skrywa tajemne sekrety tego świata. Obawiałem się trochę że ta gra to będzie coś w stylu plagiatu remaków "Tomb Raidera" ale na szczęście nie ma takiego wrażenia - ta przygoda posiada własny klimat - na tyle charakterystyczny że nie budzi skojarzeń z przygodami Lary Croft. Jeśli do czegoś miałbym się przyczepić to trochę za dużo sekwencji QTE ale cóż - to teraz jest w modzie... Ogółem gra na 8 na 10 - bardzo dobra!