"Kurczak Mały" to dość złożona gra, ponieważ oprócz misji typowych dla trójwymiarowych platformówek zawiera ona liczne mini-gry oraz etapy nazwijmy to "bardziej indywidualne" np. symulator lotu statkiem kosmicznym czy ucieczka przed gąską.Wspomniane mini-gry są fajnym przerywnikiem, niektóre z nich są nawet mocno rozbudowane i podzielone na etapy, które wplecione są w wątek główny np. ww. symulator. Oczywiście są też bonusy - zbieranie kart - które wybiera się bezpośrednio w menu głównym gry. Niektóre plansze oferują ukończenie jakiegoś etapu innym bohaterem, wtedy takie misje są fajnie dopasowane do cech charakteryzujących daną postać.

Zaczynając nową grę jest oczywiście możliwość wyboru poziomu trudności (łatwy,normlany,trudny) przy czym wydaje mi się, że dziecko do 6 r.ż nie poradzi sobie z tymi "indywidualnymi misjami" nawet na normalnym poziomie, gdyż niektóre zadania wymagają podejmowania dość szybkich decyzji, a okazji do zapisania stanu gry jest niewiele.
Inne zarzuty to nierówna długość czy chociażby poziom trudności gry. Im bliżej końca tym etapy wymagają większego skupienia, niektóre z nich można przejść szybko,ale i są takie, które zmuszają gracza do dłuższej zabawy. Kilkuminutowy etap może być męczący w sytuacji, gdy bohater zginie i trzeba powtarzać wszystko od nowa - znowu kłania się nierówne rozmieszczenie save'ów.

Z tego co czytałam na innych forach to "Kurczak Mały" zawiera sporo przerywników filmowych - sporo jak na produkcję opartą o przebój kinowy. Podobno inne tego typu gry, nie mają ich tak wiele. Oczywiście większość z tych przerywników to ujęcia z filmu, ale dodano też kilka nowych scen mających sens dla wątku głównego.

Sama gra jest ładnie zrobiona, kolorowo i w klimacie filmu. Nie posiada rażących błędów (no dobra, kamera jest do $%^&, jej obracanie za pomocą myszy- o zgrozo), poza tym działa płynnie. Mojej siostrzenicy spodobała się i chętnie spędziła przy niej czas a ja wraz z nią :)