Rewelacyjna produkcja i jedna z moich gier dzieciństwa. Paradoksalnie okazała się być dla mnie dość wymagająca jak na wiek 12 lat. Udało mi się ją ukończyć w całości tylko raz. O ile pierwsze poziomy są dosyć łatwe to im dalej w las poziom trudności i skąplikwania etapów rośnie. Gra jest oczywiście mniej więcej odzwierciedleniem wydarzeń z filmu jak to w przypadku gier Disneya ma miejsce. W tle przygrywa nam przyjemna gitarka rodem z bajki Fineasz i Ferb dzięki czemu czuć taki pozytywny klimat wakacji. Pozycja ma do zaoferowania całkiem zróżnicowane poziomu,rozwiązania oraz mechaniki. W części etapów mamy typowo platformowe elementy z częściowo otwartym światem innym razem z kolei mamy mini gierkę typu zbijak, symulator pilotowania statkiem kosmicznym czy też motyw ucieczki z widokiem z za pleców. Na urozmaicenie nie będziemy tutaj narzekać. Będą też poziomy gdzie przyjedzie nam kierować pojazdem czy też latać na desce w kosmicznych rurach. Moje ulubione poziomy to pierwszy etap z drogą do szkoły, gra w zbijaka, klimatyczny etap w polu kukurydzy gdzie musimy odszukać naszych przyjaciół oraz poziom z fishem gdzie latamy na tej desce. Do znienawidzonych poziomów należą obydwa z robotem na statku kosmicznym oraz platformowe poziomy również na samym spodku. Charakteryzowały się one bardzo wysokim poziomem trudności oraz skomplikowanymi sekwencjami zręcznościowymi. Najgorszy był drugi etap robotem sterowanym przez kurczaka. Niesamowicie przyjemna produkcja lecz zdecydowanie nie łatwa w przechodzeniu. Starałem się za każdym razem zebrać 5/5 kart basebolowych jednak nie we wszystkich poziomach mi się to udało. W etapie gdzie skakaliśmy po dachach aby znaleźć strój na mecz miałem tylko 3/5 i brak pomysłów gdzie mogłem coś przeoczyć. Nie raz są w widocznych miejscach ale nie raz są konkretnie ukryte. Oczywiście jest to dodatkowa pozycja opcjonalna ale zawsze kusiło mieć 5/5. W większości poziomów na szczęście mi się to udało. Świetna przygoda 7/10.