Zdjęcia 1,6,16 to z której są misji, bo jestem pewna, że ich nie przechodziłam a dzisiaj skończyłam grę i powinnam je pamiętać ;)

Mogą pojawić się ======SPOILERY====== ;)

Co do samej gry to z początku po porostu mi się nie podobała, była nuda i miała masę zmian związanych z rozbudową menu, które akurat w moim przypadku podczas kampanii okazały się zbędne. Pod koniec 2 rozdziału stwierdziłam, że tylko pierwszy był taki kiepski, z każdym kolejnym misje były ciekawsze i rozgrywały się w różnorodnych sceneriach, walczyło się z robiącymi wrażenie swym rozmiarem bossami. Zaletą była spora liczba przeciwników, którym często towarzyszyła równie duża liczba różnych PW, wyrzutni rakiet i automatycznych działek. Wadą gry była nierówna długość misji, do dobrej połowy większość z nich można było przejść w 5-10 minut ( były krótsze jakby epizodyczne nic nie wnoszące), jak dla mnie za krótko - oczywiście tylko 6 kampanii to też nie jest zadowalające rozwiązanie w porównaniu do 11 z pierwszej odsłony Lost Planet.
Fajnym pomysłem było przeniesienie jednej z kampanii w kosmos i możliwość walki tam, jednak odniosłam wrażenie, że nie zostało to w pełni wykorzystane i można było pozwolić na dłuższe i ciekawsze latanie PW w przestrzeni. Co do samej fabuły gry, była ona ok, fajnie rozwiązana jeśli chodzi o walkę różnymi oddziałami, szkoda tylko, że konwencja gry nie pozwoliła na jakieś różnice (oprócz wyglądu) w walce poszczególną drużyną. Finałowa walka mnie zawiodła, była łatwa i mało ekscytująca, jakbym miała coś w niej zmienić to chętnie widziałabym etapowy szturm na bossa np. każdy z użyciem innej drużyny i broni jaką zdobyła. Gdybym lubiła grać w gry 2 razy, to starałabym się przejść ją na najtrudniejszym poziomie, ponieważ mimo wszystko normalny nie przysporzył mi większych trudności co nie znaczy, że wszystko zawsze bardzo gładko szło.
Ogółem uważam, że gra jest dobra, inna od jedynki, na pewno gorsza i mniej ciekawa jeśli chodzi o fabułę, ale przyjemnie się w nią gra dlatego moja ocena to 7.5/10.