Mafia 2 to jedno wielkie nieporozumienie przykryte jak na tamte czasy dobrą grafiką i całkiem niezłym wstępem. Jak dla mnie nie ma tu w ogóle akcji, nie ma w ogóle misji pobocznych ani ciekawych rozdziałów.... Grę od katastrofy uratowały 3 dodatki.
Nieliniowość jest ukryta w tej grze. Np. ratowanie Leo - możemy albo po prostu dać się złapać, albo wejść pod łóżko czy do szafy i się dać złapać, zginąć pod prysznicem albo uciec przez balkon. Tak samo z kartkami na benzynę - można albo tradycyjnie uciec, albo zejść do piwnicy i wyłączyć alarm. Bądź co bądź trzeba trochę poszperać i gra już wcale nie jest taka liniowa. A dodatki mimo że dodają misje, to są trochę nudnem gdyby wymieszać je z głowną grą(ciekawsza fabuła, a mniej zadań) to wyszłoby znakomicie.
Dobra ujme to inaczej: W grze mamy wiele wyborów, które oczywiscie doceniłem np. można zabić Irlandczyków albo dać im uciec. Ale gra dzieje się praktycznie w małcyh skrawkach dużego miasta, i denerwuja mnie urywki które przesuwają fabułę o miesiące do przodu.