Własnie ogladałem IGN Live Presents. To nie jest Max Payne. To jest niewątpliwie niesamowicie wykonana gra Rockstara ale z Maxem to wspólne jest tylko imie głównego bohatera, bulletime i rzucanie się.
Graficznie gra prezentuje się jakoś dziwnie, wcale nie jest głeboka i wyrazista jak na te czasy, ośmiele się stwierdzić, że będzie to na poziomie oceny 6\10 (grafika). Sam klimat kompletnie inny i wcale nie na plus. Brak komiksów, tylko jakieś przerywniki filmowe zupełnie nie odzwierciedlające oryginalnych komiksów nadającego mroku i charakteru.
Niestety gra będzie kompletną klapą jaka kontynuacja Maxa, niewątpliwie udaną grą Rockstara.