Gra jest bardzo dobra a jak ci zjada nostalgia to odinstaluj i graj w te swoje stare rupiecie

Bardzo chętnie, już to zrobiłam.

Jak zrzucę 20 kilo to przy moich 53 kilogramach przy 1.65 będę miała dużą niedowagę... Jak nie znasz i nie widziałeś nie oceniaj

Widzę, że ignorant. Stare = rupieć. Nie wiem czy zauważyłeś, ale wiele starych gier bije te współczesne na łeb, widać to szczególnie w kontynuacjach serii. Max Payne 3 jest tego najlepszym przykładem, nie ma startu do poprzednich dwóch odsłon.

wlasnie gram w tormenta, zaktualizowalem moj dziennik, pozdrawiam

Jak widzę takie posty to dochodzę do wniosku, że na filmwebie też przydałby się "Like It Button"

Moim zdaniem przeniesienie serii do Brazylii było strzałem w 10. Dla mnie klimatu nie tworzyło zaśnieżone miasto, tylko bohater, historia i jej narracja.

Tak ale wygląd bohatera też się zmienił... I to bardzo... Za bardzo.

Popieram. Dla mnie "Max Payne" skończył się na pierwszej części.

Moim zdaniem druga też była dobra, ale przynajmniej jedna osoba w miarę się ze mną zgadza.

W drugiej części wkurzał mnie już wygląd głównego bohatera i to, że historia była ciągnięta na siłę.

Historia w MP2 jest najlepszą fabułą wszystkich części serii.
Jakby nie patrzeć - Jedynka to historia o zemście i próbie wyplątania się z kłopotów - standard.
Trójka to z kolei próba uratowania kobiety którą miało się chronić oraz zemsta za zabójstwo swojego szefa.
A dwójka to coś więcej i na dodatek coś innego, dwójka to opowieść o tragicznej, zakazanej miłości. Fakt, przyprawiona jest standardową otoczką - glina jest sam i musi się wyplątać z gów*a w które wszedł, ale ta opowieść o miłości to coś czego w takich grach często nie uświadczymy.

Ja również jestem fanem całej trylogii. Każdy aktor, który grał Max Payne w każdej części trylogii pasował idealnie do swojej części ( Sam Lake do pierwszej części, Timothy Gibb do drugiej, a James McCaffrey będący narratorem i głosem wszystkich części świetnie wypadł w trzeciej części gry). Chciałem zauważyć, że wygląd bohatera w trzeciej części ulega zmianie stopniowo, co wiąże się niewątpliwie za sprawą wydarzeń ( nie gramy tylko łysym Maxem!!!). Mnie wciągnęła fabuła całej gry, muzyka, która odpowiada klimatowi gry oraz sama rozgrywka jest bardzo dobra. Po ukończeniu gry jestem zadowolony, że nie było quick save'ów bo to wydłużyło stanowczo rozgrywkę. Ja nie żałuje wydanych pieniędzy na grę, bo okazało się, że gra spełniła moje oczekiwania!! Łapka w górę dla Rockstara. Poza tym ta Remedy uważa jest to godna kontynuacja Max Payne'a

Jest to godna kontynuacja, mimo tego że widać wyraźnie że gra tworzona przez inne studio. Gra to stary dobry Max Payne z lekko przesadzonym poziomem trudności i fantastycznymi strzelaninami.
Najbardziej nie pasuje do całości ostatni poziom, który jest po prostu sporym przegięciem ( takiej jatki na koniec nie było w żadnej innej części. Zresztą w ogóle w 3 zabijemy więcej osob niz w poprzedniczkach razem wziętych).

Według mnie ta część Max-a totalnie przebiła poprzednie. Co prawda mało jest klimatu z pierwszej czy drugiej części, ale i tak dla mnie ta gra przyćmiła wszystkie dotychczasowe strzelanki TPP, a nawet 3 części Call of Duty: Modern Warfare! Gra wszechczasów... Tyle tylko można powiedzieć...
Nie wiem czy będzie czwarta część, ale jeśli tak, to nie wiem co jest do poprawienia.

Krótsze/mniej filmików i zmniejszenie poziomu trudności.

Studio Remedy po wydaniu 2 części przygód Max Payne'a wypowiedziało, że nie zamierza robić następnej części, dlatego sprzedano prawa do gry. Rockstar, żeby odświeżyć Max Payne'a specjalnie przeniósł bohatera w inny klimat. A jeszcze trafne było zastąpienie komiksu przerywnikami filmowymi. Poza tym akcja gry zaczyna się w Brazylii i owszem kończy, ale możemy grać Maxem także w misjach, które są jego wspomnieniami i nie dzieją się wyłącznie w Brazylii i to jest super. Proszę mi nie mówić, że Max Payne 3 ma zmniejszony poziom trudności od poprzednich części bo to bzdura!!! A ta jatka na końcu gry była bardzo potrzebna. Wszystko to było okraszone niezłym soundtrackiem. Zresztą Remedy dało tej grze zielone światło, mówiąc o tym że od czasu dwóch pierwszych części sporo się zmieniło w świecie gier, stąd trzeci Max Payne jest dostosowany właśnie teraźniejszości i ukierunkowany na pewne zmiany w grze, bez których byłby tylko odgrzewanym kotletem, czym na szczęście nie jest!!

Nie powiedziałem że jest zmniejszony, tylko zwiększony, naucz się czytać ze zrozumieniem.

"Krótsze/mniej filmików i zmniejszenie poziomu trudności." - ja odnosiłem się do obu twoich wypowiedzi

Co należy poprawić?
Zmniejszyć poziom trudności. Zmniejszyć, bo jest zbyt wysoki.

Teraz napisałeś ze zrozumieniem sam i jest ok. Ty uważasz, że poziom trudności jest za wysoki i masz do tego prawo, ja twoje zdanie szanuje. Ja natomiast uważam ten poziom trudności jest jak najbardziej trafny bo rozgrywka jest bardziej interesująca. Przynajmniej po jej przejściu miałem satysfakcję, że nie było tak prosto!!

Za pierwszym przejściem było okej, rozumiem - gra stara się być realistyczna dlatego nie ma łatwo.
Ale jak chciałem ją przejść drugi raz dla zabawy to zaczęło mnie to irytować. Dlatego wrzuciłem po kilku misjach poziom hard i uznałem że jak się męczyć to przynajmniej dla achievementa ;)

powiem ci, że również zacząłem grać po raz drugi i tym razem też na hardzie i zauważyłem, że w niektórych momentach jest łatwiej niż na niższym poziomie trudności.

Tak, są sytuacje w których przechodzi się szybciej ( pewno przez obcykanie już gdzie strzelać, gdzie się schować itd.), ale są też sytuacje niebywale irytujące ( ostatni poziom!!!), chociaż mówiąc szczerze - na hardzie gry powinny być trudne.

Żeby bóg dał więcej takich kontynuacji robionych przez inną firmę niż oryginalni jego twórcy. Proszę mi pokazać jakąkolwiek inną grę i jego kontynuacją zrobioną przez inną firmę która by trzymała taki poziom . Bo ja osobiście nieznam a Rockstar odwalił kawał bardzo dobrej roboty

Ale mi się Max Payne 3 bardzo podoba, nie mówię że nie. Tylko momentami ma przegięty poziom trudności, to wszystko.

jak dla mnie to już kompletnie inna gra. Jak tylko usłyszałem, że przenoszą Max Payne'a do Ameryki Płn. i wyobraziłem go sobie w upalnym słońcu to już przeczuwałem, że coś chyba jest nie tak... szkoda

3 czesc trzyma poziom dwu genialnych poprzedniczek, jest jednak male "ale" - przesadzona liczba wrogow. Czasem musialem martwic sie bardziej nie o to czy trafie przeciwnika, ale czy nie skonczy sie zaraz amunicja:) 1 i 2 Maxa to byly gry idealnie nawiazujace do mrocznego klimatu noir, natomiast najnowsza produkcja przypomina "Szklana pulapke", ze wgzledu na rozmach.

Oj tam, czasami czuć dawny klimat (głównie przez głośne myśli max'a występujące od czasu do czasu), poza tym gra jest bardzo dobra, chociaż niektóre "wynalazki" są przesadzone i jak to bywa ostatnio w grach przerywniki są za długie i jest ich za dużo. Trochę tęsknię za dawnym Max Payne ale gra daje radę.

Witam Witam,
przed chwilą skończyłem grać. Przeszedłem całą grę. Zgadzam się z człowiekiem, który zaczął dyskusję. Gra się nie umywa do poprzednich dwóch części.
Większość ludzi, którym przypadła do gustu stwierdzi, że "świetna..." ,"klimatyczna..." ale MAX PAYNE to niemalże firma...znak firmowy.
Tak na prawde...gra jest dobra z dwóch powodów :
1) grafika...hmm...na prawde wyszło nieźle. oczy bolą czasami bo za dużo wszystko błyszczy ale ogólnie bardzo dobra
2) fizyka i bullet time.

Fabuła gry jest kompletnie odbiegająca od tego co Max powinien robić...miałem wrażenie przez pół gry, że gram na tych poziomach "na siłę" zabijając miliony wrogów bez zastanowienia. Kompletnie bez sensu.
Bieganie korytarzem i nagle...już wiesz, że zaraz ze wszystkich drzwi wybiegnie 1000 przeciwników z bronią a Ty,...Ty musisz poprostu walić do nich i celować w głowę używając bullet time.
tak do wyglądało.
Dupa boli od siedzenia przy monitorze i takiego strzelania.
Max Payne 1 albo 2 miało to coś...grało się całą noc bez względu na wszystko. Ten klimat brudnego nowego jorku...narkomanów, gangów...nielegalnej broni....skorumpowanej policji...

W Max Payne 3 brakuje prawie wszystkiego. Nawet nie ma tych kultowych komiksowych wstawek KTÓRE PO PROSTU UWIELBIAŁEM.
To jest MAX - KOMANDOS - RAMBO
a nie Max Payne...
Ogólnie cała gra i fabuła kręci się w okół zupełnie nieprzysparzających nikomu satysfakcji wątków.
Jakieś gangi w Brazylii, jakaś policja posrana...jakieś służby... ogólnie zamieszanie z kosmosu.
Gra liniowa jak linijka w piórniku.
Biegniesz i strzelasz...oglądasz (70%gry to filmiki) cutscenki i zbierasz złote bronie.
Dla mnie TO NIE JEST TEN STARY DORY MAX PAYNE.

Kończąc.
jeżeli ktoś grał w KANE AND LYNCH (1 i drugą cześć) to sie ze mną zgodzi...że to praktycznie ta sama gra :P
Te klimaty ameryki południowej...jakieś kompletnie nieinteresujące wątki...

ogólnie odradzam.
pozdro

sranie w banie :D gra jest jedną z najlepszych w tym roku. Świetnie zrealizowana niczym film. Życie jak gra nie stoi w miejscu, tak samo bohater ( co ciągle jest podkreślne w grze) musiał zmienić coś w swoim życiu. Zmienił klimat, kraj, miasto. Na prawdę świetna gra. Nie interesujące wątki ? człowieku ta gra pokazuje czym staje się Brazylia w dzisiejszych czasach, gdzie rozwrastwienie społeczne wciąż narasta. Slums obok 5gwiazdkowych hoteli, sprzedaż ludzi, paramilitarne grupy to wszystko dzieje się dzisiaj w tym momencie.

RequiesFilii ma rację jak ci się nie podoba taka zjawiskowa gra świetnie zrobiona to lepiej się nie udzielaj wiem że stare gry są dobre ale czasy idą do przodu i na szczęście ludzie nadal robią fajne gry ulepszając je nowszą technologią co powoduje jeszcze lepszą zabawę a co do klimatu to ty chyba nawet nie grałeś w tą grę że udzielasz się na temat klimatu a na poziomie dna jest twój komentarz bez obrazy.

Aha czyli - jak to wynika z Twojego komentarza - jak coś mi się nie podoba to mam siedzieć cicho i nie mogę wyrażać swojego zdania? Coś słyszałam, że obowiązuję wolność słowa...

WOGULE RZENADA

Ja nie przeczę, że to świetne gra - pod jakimkolwiek innym tytułem z bohaterem o jakimkolwiek innym imieniu. Bo tu wszystkiego co stanowiło grę Max Payne zabrakło...