Na pierwszy rzut oka może to być troszkę zagmatwane. Ale już spieszę z wyjaśnieniem. Otóż akcja piątki będzie rozgrywała się w latach 80. ubiegłego stulecia, jednak w dodatku pt. "Déjà vu" (tylko na konsolkach Sony) będziemy mogli sobie pobiegać młodym Snakiem z pierwszego MGS-a. Ponadto w niektórych momentach (które dobrze widać na zwiastunach owego dodatku) pojawią się niektóre wstawki z MGS-a z PSX-a (np. śmigłowiec, strażnicy z białymi kominiarkami). Jedyne, co wg mnie jest mniej fajne w tym wszystkim, że raczej w tych wstawkach nie usłyszymy Hayatera. Mimo wszystko dzięki temu zabiegowi mistrz Hideo i tak dodał + 100000 do nostalgii. :)

To co wyżej plus uogólnienie - to dodatkowa misja, którą trzeba traktować jako niewliczającą się do kanonu. Dużo tego typu dziwadeł było w Peace Walkerze, np. walka ze zmyślonymi dinozaurami.

Jeśli chodzi o walor nostalgii, to jednak jestem sceptyczny, bo już dostaliśmy tego na potęgę w MGS4. Wolałbym model Snake'a w HD, w tej samej jakości co reszta gry. Rozumiem jednak, że tworzenie tak złożonych modeli to znacznie więcej pracy.

Jakie walory nostalgiczne były w MGS4? Pytam, bo nie grałem. Możesz spoilerować, do czasu jeśli zagram (o ile zagram) to i tak zapomnę.

MGS4 to podróż przez historię serii i podsumowanie, które zbiera i spaja wszystkie główne wątki i postacie sagi, wszystko w postaci ostatniej misji Solid Snake'a.