Czasami wchodzę na YT puszczam Need For Speed Underground 2 - Soundtrack (ned for szpet #kmwtw) - zamykam oczy i cofam się 18 lat wstecz... Wszystko było prostsze.
Plecak w kącie leży, rzucony od powrotu ze szkoły, 3 zadania domowe, z matmy, polskiego i ... polskiego (echh szmata dwa zadała :/ - spotkałbym ją teraz na ulicy to... nic bym nie zrobił, bo pi***da w necie pi***da w świecie) ale czy ja się tym przejmuje?
Skądże, wsiadam do mojej fury i jeżdżę sobie po mieście bez celu (chociaż nie wsiadam, bo zaczynasz grę to już siedzisz w aucie (jak nie wiem też), ale lepiej brzmi).
Wywalone na wszystko.
W tle leci Riders of the Storm (Snoop Dogg), noc, neony.... I tyle... (kto wpadł na pomysł, aby w grze była tylko noc?? - masakra GENIUSZ, BOHATER, na jakiego ten świat nie zasługuje - jak te osoby co pod albumami muzycznymi na YT w komentarzach dają minuty dokładne i tytuł piosenki jaka aktualnie leci, bo ten co to wrzucił nie napisał w opisie - TFU na niego.) Ekran cały popluty.
O czy pisałem...aha NOC - game changer, ten kto wpadł na ten pomysł masakra...geniusz.
Każdy kto ogarnięty to wie, że:
NOC>dzień.
dzień? TFU na niego. słońce? (nie bez powodu z małej) Jak to brzmi? Nawet nie możesz spojrzeć na nie, a jak będziesz się długo na nie patrzył to zaraz oślepniesz. TFU na nie.
A Księżyc? Patrz na niego, jaki grubas w pełni, piękny, dumy, jak świeci w nocy paaa. Ubity, fajna kulka taka, pulchna, wiecznie zadowolony, a jak w pełni jest to już w ogóle klękajcie narody. Idealna KULA ULANA. Idziesz sobie w na polane, w nocy, kładziesz się na łące i nic nie robisz, tylko leżysz i wpatrujesz się w tego grubasa i podziwiasz jaki piękny i myślisz, ale fajnie by było na niego polecieć, tam musi być tak fajnie, spokój cisza, tylko Ty...
Ciemno w piz***du, ale dzięki księżycowi - nie, bo świeci. Tylko KSIĘŻYC. Tylko NOC.
Wywalone...
Nic się nie liczy... Oczym to ja... Misje wszystkie zrobione (oprócz jednej bo się zglitchowała :/ ciekawe czy załatali, a pewnie nie bo to EA...tfu na nich... chociaż nie bo NFSU 2 im wyszedł, ok to niech im będzie). Ale wywalone...
Ja jadę...
Jeżdżę sobie po mieście bez celu, czasami jakiś frajer będzie chciał się spróbować ze mną - haha proszę cię, 3 sekundy i tylko rejestracje na mojej furze widzi, po czterech sekundach nic bo jestem tak daleko..tfu na niego...). A w kącie plecak i zadania domowe czekają. Co o tym sądzę? Nic. Wywalone. Ja o plecaku zapomniałem jak przekroczyłem barierę mojego pokoju. Ja nie znałem słowa plecak w tamtym momencie. Jak osoby co sie uderzą gdzieś, albo wypadek i nic nie pamiętają, to ja to samo tylko o plecaku, bez uderzenia. Ma to sens? Nie, no i co. Dla mnie wtedy w pokoju, nie znałem tego słowa.
Nawet kanapek nie wyciągnąłem i się skisną (przepraszam mamo :/ ale coo...Na co komu ten pasztet, jak zoba jaką fure mam. Jak inni kumple z gry będą patrzeć na mnie gdy jade w lewej łapie kierownica a w drugiej kanapka z paszczakiem, no prosze cie....). Ja jadę... Tylko to się liczy. Ja i Snoop Dogg. A ta babka na starcie NFSU2? To była moja pierwsza miłość.
Noc... Neony... Ja jadę bez celu... Ja jadę...